walczymy. o nich...i o siebie.
walczymy o to dla czego warto żyć i warto rano wstawać z łóżka.
"To że się przejmujemy problemami i tym co złe a nie patrzymy ile dobrego to już kwestia tego, że za dużo się dobrego dzieje na codzień i tego nie zauważamy."
Mocne słowa.
Ale dają do myślenia.
Dziękuję.
Dlaczego tak trudno uwierzyć jest człowiekowi, że da radę? że nie jest sam? że wszystko jest do pokonania?
że nie ma rzeczy niemożliwych? że nawet z najgorszej sytuacji zawsze jest wyjście? że zawsze jest obok ktoś kto poda pomocną dłoń?
Ej Człowieku! Tak! Ty i Ty! i ja! ogarnijmy się! weźmy się w garść! głowa do góry i do przodu! razem możemy wiele! o wiele więcej niż w pojedynke...
tylko czemu czasem nie dajemy sobie pomóc...uciekamy od ludzi, którzy byliby w stanie nam pomóc...staramy się poradzić sobie samemu. nie damy rady sami. człowiek nie jest stworzony do życia sam..."bo to człowiek człowiekowi potrzebny jest do szczęścia!".
to czlowiek człowiekowi jest potrzebny czasem nawet do funkcjonowania...
tylko czasem ktos się pojawia a potem znika...bez śladu.zostawiając tylko ból i pustke.
ale to temat na inną już notke.
ale damy rade.bo kto da radę jak nie my? no kto?!
dziękuję, że jesteście!
Święty Potężny jesteś Panie nasz
przed Tobą dziś możemy stać
dzięki łasce
nie dzięki nam samym.