jakoś tak dziwnie.
niby całkiem ok ale nie do końca.
Jutro Giewont.
A ja siedzę nad morzem.
Czemu nie ma mnie z Nmi?
tak bardzo im zazdroszcze tego, że mogli spędzic jeszcze te 8 dni razem.
Tęskno.
Trzeba będzie dotrzymać obietnicy...i pójść.
tylko po co?
usłyszeć "walcz".
bezsens.
ja to już wiem.
wiem jak jest.
i wiem co będzie...
prędzej czy później...
więc po co to opóźniać?
Czego mi brakuje
Czego potrzebuje
Mama kocha Mama wie najlepiej.
tak pielgrzymkowo.
hug me.