Hrabina wyszła z domu o wpół do dziesiątej i poszła do parku, bo akurat dziesiąta w nocy to jest najlepszy czas na małą laseczkę. Pamiętasz, Patrycja, Hrabinę? Zabili ją chyba w osiemdziesiątym ósmym, biedaczkę. Kim ona była z zawodu właściwie??
- Głupia jesteś, w osiemdziesiątym ósmym zabili Korę, bo sobie sprowadzała lujów do domu, to się i doigrała. Luj zabił ją jej własnym kuchennym nożem, dla głupiego radia "Narew" ją zaciukał, nic tam u niej innego nie było do zabrania. Jajka z lodówki ukradł, ta ciota, co z Korą mieszkała, potem opowiadała. Pół Wrocławskiej pikiety maszerowało na pogrzebie, nawet niektórzy, hmm... księża ( mo... mogę o tym mówić? Czy to do jakiejś katolickiej gazety?), no więc księża.
- One wierzą w Boga?
- A jak cioty mogą nie wierzyć w Boga? Nawet w wielu bogów. Co chwilę na ulicy zza każdego rogu wychodzi jakiś młody bóg.
- Ale w prawdziwego czy wierzą?
- I w prawdziwego też wierzą, jakbyś się pytała. Po prostu obciąg jest jakby poza wiarą. Może i samego Stwórcę by wydrutowały. Na szczęście nie jest to wcale możliwe przy dzisiejszym stanie rozwoju fizy...
- Zamknij się!
- Ale co to ja chciałam rzec? Aha, a Hrabinę zabili dużo wcześniej, w siedemdziesiątym dziewiątym, i była z zawodu babcią klozetową. A właściwie dziadkiem. A zresztą, właśnie że babcią! Pracowała w przejściu podziemnym, więc zawsze miała blisko. Mieszkała w suterenie, ale za to przy samym parku. Specjalnie powynajmowały sobie mieszkania i latami tam chodziły, a teraz żałują, bo im dźwigi pod okna wjechały.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Góra Parkowa purpleblaack... maxima24Rodzina sellieri99% z 1 kronikakrukastop toujourspur