Skoro wzięłam się za zmiany w swoim życiu, siebie też trzeba zmienić. Wiele prób i każda kończyła się porażką, totalną porażką. Ostatni raz biorę się za siebie i jeżeli to się nie uda to mam wszystko w... głębokim poważaniu.
Zaczynamy już od dzisiaj. Wpisów nie będzie codzienie, ponieważ na to nie będę miała czasu więc wpisy będą raz na tydzień. Założyłam sobie specjalny zeszyt, w którym będę zapisywać co jem i co ćwiczę. A co do ćwiczeń do po zdjęciu można dojść do tego, że będą to ćwiczenia Ewy Chodakowskiej. SKALPEL da mi w kość, ale czuję, że efektów jakie przynosi to barto się poświęcić
Do niedzieli!