photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 LIPCA 2012

85.

 

 Spłonie ból który trawi mi mózgoczaszkę
uwolnię się od ciała, moje myśli są nieważkie


A kiedy mnie zabraknie Ty złam się i nie bądź smutny
nie bądź smutna, udało Ci się mnie pozbyć


Ilu z was myśli, że jestem nieudacznikiem
mam takie marzenia jakie wy miewacie życie


Największymi wrogami jesteśmy my sami
życie, pasmo udręk przerywanych orgazmami


Na palcach liczę z kim łączy więcej niż kieliszek


Jesteśmy ofiarami tej pieprzonej praktyczności
używamy naszych ciał jako kart przetargowych


Noc płynie pomału, nie umiem zapisać żalu
wciąż cal po calu analiza tego nawału, bo
bólu z wokalu mi nie wyssie deser


Ma psychika to tama, przerwana,
rozbita, na raz wylewa ten dramat


Ja nigdy nie wygram, bo na szczycie wybiorę ból
Jeśli przegram życie to z honorem i chuj


Czasu ucieka, nasza tratwa prawie rozbiła się w chuj


Znów czuję ból, gdy moje życie szlocha
A pieprzona powłoka blokad wiąże stryczek w lochach
Krzyczę - Weź pokaż u podnóży kres podróży
Bo stres źle mi wróży, mówiąc- nie masz po co tu żyć


Chuj mnie obchodzi czy Cię jara moja morda
albo garderoba, albo że masz mnie za gnoja


Różnica między nami jest niewielka
Niestety nić porozumienia pękła
Co? Co pierdolisz, że sie zmieniłem
Różnica jak żyje, a jak żyłem


Szczęśliwe dzieciństwo - pół na pół
Mama wszystko by dla mnie dała, ojciec chuj


Zapaść w głęboki sen i się nie obudzić
Marzenie jak tlen, każdy może wyjść na ludzi


Mówisz jaki jestem, a nic nie wiesz o mnie
Nie wiesz o czym chce zapomnieć, w jakiej jestem formie


Szukasz sensacji? Coś Ci powiem
Że już praktycznie umarłem jako człowiek


Rozumiem ludzi co nienawidzą trzeźwości
Kolejna dawka złości wpierdala się w twój głośnik
Nieważne jaki nośnik, treść gra pierwsze skrzypce


Nie poznałeś mnie do końca, więc błędów nie wytykaj


Jestem ciągle pijany, upojony porażką
Miałem tak ogromne plany, ale moje słońce zgasło
I straszy martwą twarzą co wyraża mnie samego
Chciałbym być daleko, a nie ucieknę od tego


To tak banalne przegrać swoje życie
Może widzisz jak tworzę, może widzisz jak krzyczę
Może widzisz człowieka, który z każdym ma konflikty
Anioły już umarły, a maszkary wiesz przywykły


Witaj w moim piekle, tu nie dzieje się nic raczej
Poza tym, że wiesz czym szczęście, ale możesz tylko patrzeć


Potrafię tylko spieprzyć każdą relacje
Wiem, że mi nie wierzysz, ale teraz mam racje


To tak banalne prosić bez pokrycia
Nic nie dając w zamian, może nie nauczyli życia
To chyba nie ma sensu, teraz widzę to wyraźnie
Że czego nie zrobię, to na pewno się zbłaźnię


Próbuje myśleć dla kogo tutaj jestem
Skoro tylko uciekam, naprawdę nie chce
Się męczyć, a sumienie ciągle nie pozwala
Przekroczyć tej bariery, a nawet rodzina zlała


Ale proszę pamiętaj, jeśli kiedyś usłyszysz
Że z własnej woli z nikogo stałem się niczym

Komentarze

malinowelovex33alinka uwielbiam to ♥ !
21/07/2012 12:33:41
ooppiissyyxd miło :):*
21/07/2012 12:49:20

ooppiissyyxd klikamy 'fajne' :)
komentujemy ♥
21/07/2012 11:33:22