Policz Twoje błędy i krzywdy względem mnie i po prostu odejdź.
Niejeden płomień się rozpalił, niejeden też zgasł.
Możesz szczekać ale i tak mnie nie ugryziesz.
To gra emocji, w której wypadasz blado.
Jest taki ból, którego nie potrafisz nazwać.
Nikt nie wie, jak uczucia powoli niszczą mnie od środka.
Przecież mówiłam, że nie będzie powrotów.
Kiedyś był ze mną, kiedyś nie było mi wszystko jedno.
Udowodnię Ci, że nie jesteś dla mnie ważny.
Ona nigdy nie zastąpi Ci mnie, zapamiętaj.
Celem dzisiejszego dnia jest przetrwać ten syf i wyjść z niego z uniesioną głową.
Łapie oddech, zaciągam powietrze, by w końcu wykrzyczeć to, co wk*rwia najczęściej.
Idziesz w te same miejsca, ale bez tych samych ludzi.
Kiedyś za mną zatęsknisz, ale będzie za późno. Będziesz patrzył jak odchodzę i nic na to nie poradzisz.
To tysiące absurdów, to setki powodów i tylko jedna komedia.
Uwielbiam jak mierzysz mnie wzrokiem, jak męczysz się aby mi dorównać.
Teraz zależy mi już tylko na tym, by pokazać Ci co straciłeś.
To takie dziwne uczucie myśleć o nim i nie czuć tego ciepła w sercu.
Jeżeli mówię coś bardzo szczerze to nie po to, żeby Cię zezłościć, ale po to, żeby coś do Ciebie w końcu dotarło.
Więc nie pisz i nie dzwoń. Już nie rośnie tętno. I wszystko mi jedno. Ty to tylko przeszłość.
Już nawet nie masz odwagi, by podnieść głowę i spojrzeć mi w oczy.
xandraa
______________________________
Nie dodałam notki, bo byłam nad morzem,
gdzie kompletnie nie było zasięgu.
Przepraszam <3