Wychodzę z domu, nigdy nie wiem co mnie spotka, muszę przejść się, złapać oddech i mogę co noc tak, bez celu iść po prostu.
W życiu chodzi o to, aby po upadku podnieść dupę i iść dalej.
Co jesli powiem, że sie boje? Już nie moge być tu istnieć w tą samą strone iść co życie. Bo tak będzie chyba szybciej, Ja Siebie już w tym nie widzę.
I po raz pierwszy czuję , że mogłabym przetrwać całe to piekło, tylko po to by móc trzymać Cię za rękę.
Wokół pustka. Budzisz się rano i nie masz o czym myśleć, z kim związać marzeń. Zamykasz oczy i widzisz tylko ciemność. Próbujesz sobie kogoś wyobrazić, ale nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że nikogo nie masz w głowie. A to, co miałaś kiedyś, odeszło. Zabiłaś w sobie wszystko.
w wielu momentach życia jedyne czego pragniemy, to odpuścić i zrezygnować, a przecież sens tkwi w tym, by odszukać coś, co nie pozwoli nam się poddać. musimy upadać po to, aby umieć się podnieść.
Obiecuję Ci, że którejś letniej nocy wracając z imprezy środkiem ruchliwej ulicy ze szpilkami w rękach wykrzyczę wszystkim jak bardzo Cię kocham.
Nie wiązałam z nim jakiś szczególnych nadziei. Wiedziałam, że mamy inny charakter, sposób spędzania wolnego czasu, inne zdanie w wielu sprawach. Jednak gdzieś na dnie serca zabolało kiedy odszedł. Spędzałam z nim sporo czasu, chyba nawet przyzwyczaiłam się do jego obecności w swoim życiu, wiele się od niego nauczyłam - tych złych i dobrych rzeczy. Czasami mi go brakuje, tak po prostu.
Możesz spalić każde zdjęcie i pozbyć się każdej rzeczy, ale lepiej przyzwyczaj się do wspomnień, bo one tak łatwo Cię nie opuszczą.
Mam prawo być kim chcę, więc uszanuj to co robię.
Mogę nagrać teraz rap o moim życiu.
Dziś odkręciłem tymbarka a na zakrętce pisało Ktoś o tobie myśli. Nie wiem czemu pomyślałem o tobie
I mogłabym Cię tak słuchać godzinami gdy mówisz że za mną tęknisz i cały czas o mnie myślisz.