photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 STYCZNIA 2014

42~część czwarta

Przez chwilę widziała jego nagość i sterczący do góry ptaszek.... Przytuliła go do siebie, a on wtulił usta w jej wargi, przywarł nagimi piersiami do jej nagich  piersi. Miał ogromną ochotę i nie ukrywał tego. Jego nagi brzuch przylgnął do jej nagiego brzucha, a jego wyprężony penis pulsował pomiędzy jej udami, czuła go bardzo mocno, był tuż tuż - w pobliżu jej łona... Delikatnie ścisnęła go udami i czuła jego wyprężoną twardość, która była niemym hołdem złożonym jej kobiecości... -Jesteś piękna , cudowna...- szeptał. ... Jego język poruszał się w jej ustach, jego ręce pieściły jej nabrzmiałe sutki. Leżeli na boku, jedno obok drugiego, bardzo blisko siebie. Lewą ręką pieścił jej piersi, prawą wsunął pomiędzy jej uda, rozchylił palcami nabrzmiałe wargi sromowe, ucisnął twardą , obrzmiałą łechtaczkę dziewczyny. Była niezwykle duża, wystawała mocno spomiędzy wilgotnych warg sromowych... Czuł jak bardzo jest podniecona. - Jesteś samą kobiecością.- szeptał - Samą esencją kobiecości. I jesteś piękna. I pragnę cię tak bardzo jak nigdy jeszcze nikogo nie pragnąłem , tak bardzo że nie jesteś w stanie sobie tego wyobrazić. A ona słysząc jego słowa była jeszcze bardziej podniecona... Pieścił wilgotny , rozchylony srom dziewczyny, drażnił palcami łechtaczkę , raz po raz wsuwał palec w ciasną, wilgotną dziurkę prowadzącą w głąb jej ciała, a ona oddychała głośno i szybko, coraz głośniej i coraz szybciej... Powoli obrócił ją na plecy i wsunął się na nią, kolanami rozsunął jej uda... - Nie bój się - szepnął - nic nie zrobię , obiecuję , będę cię tylko dotykał , nic więcej... O tak , właśnie tak... Widzisz jakie to przyjemne, prawda? - O Boże , jak cudownie, cudownie... O Boże , jesteś taka śliska w środku, taka cudowna ! Wyprężonym członkiem gładził jej srom, naciskał na łechtaczkę, ostrożnie wsuwał obrzmiałą główkę prącia w ciasny i wilgotny przedsionek pochwy, cofał się i znów napierał by za moment znów się cofnąć. - Jesteś tam taka miękka i taka ciasna zarazem - szeptał, a ona dygotała i jęczała z rozkoszy. W końcu doprowadził ją do orgazmu. Szlochając zacisnęła gwałtownie uda, wpiła kurczowo palce w jego ramiona, przywarła do niego mocno całym swoim ciałem. - O Boże...och!... o Boże , o mój Boże - jęczała. - Tak mi dobrze, o Boże , tak cudownie. Objęła go z całej siły, dysząc ciężko. Rozkoszne dreszcze przepływały przez jej lędźwia, przez piersi, przez obrzmiałe łono. Omdlewała z rozkoszy... - To było cudowne- wyszeptała...- I ty też byłeś cudowny. Nawet nie wiesz jak bardzo. I jak bardzo jestem ci wdzięczna że nie wykorzystałeś sytuacji i nie zrobiłeś tego co mogłeś bez trudu zrobić... I wcale nie dlatego ci jestem wdzięczna że tego nie zrobiłeś ale... dlatego że mogę ci ufać... W pewnej chwili sięgnęła nieśmiało ręką w dół i objęła palcami jego wyprężony ciągle członek... - Jesteś bardzo kochany- powiedziała zdławionym głosem. - A On jest taki duży i taki twardy! I wiem jak bardzo mnie pragnąłeś.... Ja też cię pragnęłam I teraz mogę ci powiedzieć że chciałam żebyś to zrobił... Bardzo cię pragnęłam i nadal cię pragnę. I - chyba musimy to zrobić... - szepnęła - wiem że nie powinniśmy , ale jeśli tego nie zrobimy to całe życie będziemy tego oboje żałować... . On jest taki duży i taki twardy.... Chcę go poczuć w sobie... Chcę żebyś zaraz wszedł nim we mnie i zrobił mi to co mężczyzna robi kobiecie kiedy ją pragnie... Zrób to zaraz! Chcesz tego? -Tak - powiedział - tak... dobrze wiesz, jak bardzo.. - Wiem, szepnęła - wiem... i czuję to... Rozchyliła kolana, a on uniósł się nad nią i włożył wyprężony i twardy jak kamień członek między jej nabrzmiałe , rozkosznie śliskie , miękkie i bardzo wilgotne wargi sromowe. Powoli zagłębił się w mokrą i ciasną pochwę która szczelnie otuliła go swoim jedwabistym uściskiem... Wstrzymując oddech i dygocąc na całym ciele objęła go kurczowo . Wszedł w nią głęboko, do samego końca... - Bardzo cię pragnę - powiedział zdławionym głosem. - Ja też cię pragnę - szepnęła... - Czuję cię tak bardzo mocno w sobie - jesteś cudowny, cudowny... Nigdy w życiu nie było mi tak dobrze... Poruszaj się, poruszaj się, najdroższy... O tak.. Właśnie, tak... tak.!.. Oh, jesteś cudowny!!!... - O Boże, maleńka , jak mi dobrze , jak dobrze - szeptał poruszając lędźwiami . - Kocham cię... Bardzo, bardzo.. Obejmując kurczowo jej pośladki raz po raz przenikał w gorące, rozkosznie śliskie wnętrze jej ciała. - Cudownie , cudownie, o Boże, jak cudownie - jęczała - Jeszczeee, Mocniej.... Poruszała się wraz z nim zgodnym rytmem, raz po raz wybiegając mu naprzeciw. Nagle skurczyła się, zamarła w bezruchu, poczuła rozkoszny dreszcz w lędźwiach: -Teraz - powiedziała zachrypniętym nagle głosem - teraz, najdroższy , o Boże, teraz!... Skończ już... skończ!!!... Tak , tak, taaak !!! . Poczuła gorący strumień nasienia tryskający gwałtownie w głąb jej ciała... Oplotła nogami jego nogi, przytrzymała go z całej siły , nie pozwoliła się wycofać. Stało się to co miało się stać.... Dreszcze rozkoszy przenikały na wskroś ich splecione z sobą ciała. a jego nasienie zamierającym strumieniem wpływało w głąb jej pochwy. Było im cudownie, byli szęśliwi...... Przytulił ją, pocałował, ona oddała mu pocałunek...... , potem przesuneła jego głowę na swoją pierś, - Przytul mnie mocno, kochany... - szepnęla On ułożył głowę na jej piersiach, przytulił jeszcze mocniej, czuł jej ciepło całym swoim ciałem.... i tak będąc nadal w głęboko w środku zasnął, zasnęli oboje........


Natt ^^ .

Komentarze

annna97 *.*
01/02/2014 8:40:31
ooopowiadaniax13 ;3
27/02/2014 20:52:30
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika ooopowiadaniax13.