photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 GRUDNIA 2012

66.

 

chyba nie bardzo chcecie zobaczyć moją mordkę. :<

możecie jeszcze klikać :

http://www.photoblog.pl/ooopisyyyxd/139786466/65.html

 

 


 

obgadujesz mnie za plecami? usiądź i poczekaj, aż zacznie mnie to interesować.

 

Przychodzą takie momenty, że żadne wulgaryzmy nie są w stanie określić tego co czujemy.

 

Szczęśliwe życie, wszystko chuja warte,
już zbyt wiele razy los pokazał mi
czerwoną kartkę, wciąż idę tędy,
pierdolę wasze względy. Przykro mi,
lecz jestem z tych, którzy popełniają
błędy.!!

 

 

Dwa oddechy które zabijają ciszę..

 

 

 Powiedz, że już tylko ja, na zawsze ja, że pragniesz tylko mnie

 


jeśli miłość wyznał ci przez telefon do przewidzenia było to, że zerwie sms'em, złotko.

 


Tłumaczyć się przed nikim nie muszę, idę przez życie ze środkowym palcem uniesionym w górze.

 

prawda boli

szczerość rani

kłamstwo uzależnia

 

fajnie było by Cię znowu mieć

 

 

Ty kochasz mnie ja kocham Ciebie Ty jesteś z nią Ona kocha jego .

 


I trze­ba być wiel­kim przy­jacielem i moc­nym przy­jacielem, żeby przyjść i prze­sie­dzieć z kimś całe po­połud­nie tyl­ko po to, żeby nie czuł się sa­mot­ny. Odłożyć swo­je ważne spra­wy i całe po­połud­nie poświęcić na trzy­manie ko­goś za rękę

 

nie przepraszaj jeśli za chwile zrobisz to samo

 

najbardziej boli brak Twoich dłoni

 


Od dzisiaj będę tylko wzruszać ramionami na każde 'Kocham Cię' w moją stronę.

 


MIŁOŚĆ? Jak będę chciała pocierpieć, to przytrzasnę sobie rękę drzwiami. Podobno mniej boli.

 


Weszłam na Twój profil. Zobaczyłam komentarz od niej.
I poczułam taki dziwny ciężar i ogromny żal. Przecież ja Cię wcale nie Kocham.

 


zwykły szary dzień ludzie kolorują wódką

 


kupmy sobie miłość. taką rozpuszczalną w powietrzu, do psikania w aerozolu. taki bezbarwny gaz o woni szczęścia, wywołujący motylki w brzuchu. albo taką miłość w tabletkach, rozpuszczalną w wodzie. z ogromnego kubka będziemy spijać hormony szczęścia dużymi łykami. zaczną w nas buzować endorfiny i odczujemy podwyższony poziom fenyloetyloaminy.

 


powiedział, że to koniec odchodzi. zaczęłam się głośno śmiać  jakiś głupi, pieprzony żart. jednak on był poważny. zamilkłam. odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach, czułam jak moje serce cholernie piecze. ale nie, przecież muszę być silna, nie mogę się załamać. powiedziałam, że wszystko w porządku i szybko zapomnę& pobiegłam do domu, choć ledwo stałam na nogach, ale nie mogłam się poddać,

nikt nie mógł poznać po mnie smutku. wytarłam łzy. niepotrzebnie, kolejna partia wylała się z moich oczy w niespełna sekundę. nie potrafiłam nad sobą zapanować. skulona usiadłam na krawężniku, krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk?! otępiona, zalana łzami, spuchnięta  nie podniosłam się już nigdy, z tego jebanego dołu.

 

 

 

 

 

 

Komentarze

onlyyouxxd Fajne ;)
22/12/2012 10:41:13
annna97 Powiedz, że już tylko ja, na zawsze ja, że pragniesz tylko mnie
20/12/2012 9:32:58