Jest źle ... wręcz tragicznie. Gorzej niż gorzej :/
Nie chce nikogo znać
nie chce z nikim przebywać
nie chcę nikogo widzieć
nie chce nikogo słuchać...
nie chce nikogo w moim życiu....
przynajmniej na jakiś czas zostać sama ze swoimi myślami
nic mi się nie chce. Popłakałam się na przyrodniczym filmie o zwierzątkach o_O.
Nie wychodzę z domu a jak już wychodzę to się zwieszam :/
boję się następnego dnia. Czuję się źle... potrzebuje zmian.
Katastrofalnych zmian. Żeby w końcu coś mną potrząsneło ,żebym
ockneła się z tego nieszczęsnego letargu ...
coraz częściej boli mnie serce - łykam melise jak cukierki ...
czuję się osłabiona , nie czuję się sobą w ogóle się nie czuje...
czuję się szaro.
PUSTKA.
znikam na czas nie określony.
może będę zaglądać.
Mała smutna królewna , której uśmiech z twarzy już dawno znikł . . .