Jak Mamusię kocham, uwielbiam takie spontany.! Wystarczyło nam z Goszą O odprowadzić pielgrzymów do Konopnickiego Lasu i pojechac na apel do Niedrzwicy. Złapało ją. ;) Wracam sobie kulturalnie do domu dzwoni
G.: Ej, idziemy na pielgrzymkę
A: No ale co, jak, kiedy.?
G: X zawiezie nad do Ludmiłówki, na Urzędów się już raczej nie wyrobimy.
A: G., pewnaś, że dasz radę.?
G: Mama nie kazała mi wracać po dwóch dniach, więc pierwsze będą decydujące.!
No więc wszystko już (prawie) spakowane. Jutro zaczynamy kolejny etap.! Do 15tego Bywajcieee.!:D