Nie ważne jak daleko zaszedłeś, nie ważne ile zrobiłeś.. W każdej chwili może wszystko runąć, najczęściej w najmniej oczekiwanym momencie. Każdy z nas walczy o swoje, bez względu na to czy ranimy kogoś wokoło.
Stracić kogoś bliskiego na zawsze nie jest tak bolesne, jak stracenie kogoś i widywanie się z nim codziennie, budząc się z myślą "może dziś będzie lepiej i powiemy sobie 'cześć'?" Każda chwila kiedy go widzisz rodzi się w wieczne cierpienie i powracanie do czegoś co według drugiej osoby nie miało sensu i się skończyło. A kiedy wracasz i siadasz w wygodnym fotelu, uświadamiasz sobie, że wcale nie jest lepiej będąc dalej od Niego.. Skupiasz swoje myśli na wszystkim byleby nie myśleć o tym co was łączyło.
Twoje życie zamienia się w nudną monotonie, codziennie to samo uczucie, które ani trochę nie zmienia się..
Nikt jeszcze nie wymyślił lekarstwa na złamane serce, jedyną rzeczą, którą jesteśmy w stanie zrobić to czekać na lepsze jutro, a z biegiem czasu liczyć na to, że kiedyś zapomnimy..
` Nie poddawaj się, inaczej życie nie nabierze sensu. :)