Pod wielkimi namowami... No nie do końca. Może nie były aż takie wielkie <zerka w kierunku Sera>, miały swój wpływ, ale ostatecznie zmobilizowała mnie Szery, która zablokowała komentarze u siebie dla niezarejestrowanych, wiec się wkurzyłam i założyłam konto, o.
Mam dość beznadziejną i nikłą nadzieję na jakieś tam komentarze, czy coś, ale w sumie kto by mi tu pisał? Co z pochwalenia się: imprezka była cudna <zerka na Szery chichocząc>, szykuje się kolejna, a humor zjebany. Nudzić nie będę, popsioczę sobie gdzieś tam indziej.
Edit. Btw denerwują mnie te reklamy o, tam na górze, ale mniejsza z nimi, jestem bez kasy na cokolwiek.
Edit2. Na dole też.