Mieeesiąc się nie odzywałam? No nieźle.
Jesteśmy już po tym całym maratonie pełnym uroczystości.
Spłukani ale nie nudziliśmy się :P
Z moją stopą nadal nie jest tak jak powinno. Po niedzieli lecę do ortopedy bo zaczyna mnie to drażnić..
Pytacie jak Oski.
Jego węzły są najprawdopodobniej poinfekcyjne.
Mamy kontrolować ale to nic groźnego :)
Waży 11,5kg i ma 87cm.
Jest po prostu wszędzie.
Włazi do szafek, na meble, na schody. Nie nadążam.
Fascynują go wspinaczki i akrobacje.
Dużo rozumie i pokazuje mimo, że z jego mową nadal słabo.
Uwielbia plac zabaw, spacery, swoje misie zamiast smoczka i.. żelki :D
Nadal was odwiedzam.
Buziaki ;*