*3E.J

Z punktu widzenia Elany

Usiadłyśmy sobie standardowo w ostatniej ławce i znowu kolejną lekcję przegadałyśmy. Takie ucieszone wyszłyśmy z geo. nagle Pawełzłapał mnie za rękę i pociągnął na chwile. Ja takie wtf, czego ode mnie chcesz. Stwierdził, że on się dowiedział, że jakiś inny chłopak mi się podoba i czy to nie jest aktualne, że ja coś do niego. Ja takie yyyy i, że nie mam czasu. Podeszłam do ciebie i z kwaśną miną ty na to "no to skończyła się euforia" i poszłyśmy pod 12 na dojcza.

Z punktu widzenia Julki

Ja taka rozkmina na mordzie i: a właściwie to co z Pawłem. Ty tak na mnie i: Kurde sama nie wiem. I oczywiście dzwonek. Na niemieckim babka sobie gdzieś poszła to każda z nas siedziała na facebooku. Oczywiście my się podniecałyśmy kaloryferkami. Na długiej przerwie poszłyśmy do aldi. Ja taka happy idę i: ooo tu wlazłam w niego. I od nowa zaczął się ich temat. Wbijamy do Aldi a tam Kapa stoi i wybiera soczek. Ja do niego podbiłam i: Ten jest dobry. On takie wtf i: Siema. Ja siema, ty siema. I poszłyśmy po lody i do kasy. Wróciłyśmy do szkoły, to poszłyśmy do sekretariatu żeby mi zwolnienie podbiła, następnie pod 30. Paweł siedział taki załamy. My stwierdziłyśmy, że nie będziemy na niego zwracać uwagi.

Z punktu widzenia Elany

I zaczęła się lekcja. na plastyce robiłyśmy te głupie grafity, więc my miałyśmy luźno, bo przecież połowę zrobiłyśmy w chacie. My takie zagadane, to nas Kołodziejczak rozsadziła. Ty usiadłaś na jej miejscu a ona na twoim. Cały czas lukałam w stronę Pawła aż było mi go szkoda. Lekcja się skończyła. Przerwa krótka. Zaczął się polak. Szybko zleciał, bo robiliśmy ćwiczenia. Gdy wychodziliśmy z klasy Mateusz wziął cię na słówko i zapytał się, co ja wyprawiam.