photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 STYCZNIA 2012

3

- przecież ona ciągle się uśmiecha.
- to spójrz na nią, gdy jest sama.

Zawsze kładłam się wieczorem do łóżka, a obok mnie twój zapach.

Wszyscy mężczyźni są tacy sami, mają tylko różne twarze, żeby można było ich rozpoznać.

I to w jaki sposób na mnie patrzył, jakbym była tą jedną, jedyną, najbardziej upragnioną. Kochałam jego spojrzenie. I usta. I to w jaki sposób mnie całował. Samym tylko pocałunkiem sprawiał, że chciało się marzyć i śnić.

Ciągle ma jeszcze tą chorą nadzieję, że może nie usłyszała dźwięku telefonu.

Oddaję się tobie. Z każdym dniem. Z herbatą w zaciśniętych zimnych dłoniach.

Nie musisz się mnie uczyć. Nie musisz wiedzieć o której jadam śniadanie i kładę się spać. Nie musisz pamiętać o moich urodzinach i dawać mi prezentów. Nie musisz robić mi herbaty i przykrywać kocykiem. Nie musisz kupować mi róż i całować w dłonie. Proszę, po prostu mnie kochaj.

I to nieustanne czekanie, napisze , nie napisze , napisze , nie napisze . wchodzisz w jego okienko i myślisz ' nie to on powinien '.

Potrzebuję kogoś - do kogo będę mogła zadzwonić o czwartej nad ranem i zacząć, przeklinać na życie, płacząc z bezsilności. A on nie rzuci słuchawką, tylko wyciągnie mnie na spacer w piżamie, boso, w ramach pocieszenia.

 

 

Kochaj mnie! Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak!

Skąd mam wiedzieć, że nie jestem jedną z twoich zabawek ? Boję się. Rozczarowania mnie zabijają.

Ludzie wybierają różne rodzaje śmierci. Jedni się głodzą, inni wieszają. Ja postawiłam na miłość.

Choćbym chciała, nie wiem, czy zdołam ożywić uczucie. Chyba spaliłam je łzami własnej, cholernej dumy.

To było takie proste patrzeć na ciebie w przepływie gniewu - bez uśmiechu, bez gestu zachęcającego. I takie trudne, gdy chciałam ci tyle powiedzieć i mocno cię przytulić.

- Co Daje Ci brak miłości?
- To, że jestem bezpieczna..
- Bezpieczna?. . Przed czym się chronisz?
- Przed tym, że ktoś odejdzie..

Powieki oddzielające rzeczywistość od marzeń.

Uderzyłam głową o rzeczywistość rozbijając przy tym nos. Marzenia uleciały razem z krwią i alkoholem w wydychanym powietrzu.

Możesz przyjść i pozbierać mnie z podłogi, albo położyć się obok.

Każdy Twój pocałunek doprowadza mnie do obłędu.

I uśmiechnęła się do mężczyzny, którego kochała, zadowolona, ze po kilku miesiącach szaleństw, o których wszędzie było głośno, odnalazła swoja przystań.

I chce Cię mieć przy sobie, nawet wtedy, gdy nie pasujesz mi do sukienki.

Inteligenty mężczyzna nie potrzebuje rad i znaków na drodze by trafić do serca kobiety. Poszukiwany więc inteligenty mężczyzna, a nie chłopiec na posyłki, któremu powiesz stój, a on stać będzie.

Zestresowałam się własnym szczęściem nigdy wcześniej nawet nie pomyślałam, że mogłabym je mieć.

Nie łudź się, słuchawki zawsze będą splątane, herbata za gorąca, a Ty nie docenisz tego co masz dopóki tego nie stracisz...

Wiesz co jest najbardziej przerażające w chwili, kiedy wyznajesz, że się zakochałaś? Jesteś naga. Wystawiasz się na cios i odrzucasz wszystko, czym mogłabyś się bronić. Odrzucasz ubranie, odrzucasz broń. Jesteś naga i bezbronna. Nie masz się gdzie schować. Jedyne, co pozwala Ci to znieść, to wiara, że ta druga osoba też Cię kocha i możesz jej zaufać, że Cię nie zrani.

Nucąc tą samą piosenkę, idę z zamkniętymi oczyma z nadzieją że przez 'przypadek' wpadnę w twe ręce.

Patrząc beznamietnie na Jego usta przepełnione urodziwym uśmiechem - uznałam, że jestem najszczęśliwszą osobą pod słońcem. Mogłam bezkarnie na nie patrzeć. Uwielbiałam je. Szczególnie w momentach, kieszy szeptały o swoim uczuciu.

Teraz, gdy się pozbierałam i znów zaczęłam oddychać, dochodzę do wniosku, że nie byłeś mnie wart. Tylko wciąż nie wiem, dlazego Ty zostawiłeś mnie, a nie na odwrót.

Brakowało jej jego spojrzenia przepełnionego uwielbieniem.
Brakowało jej myśli, że gdy pójdzie do łóżka, pościel będzie już ciepła..

A gdy trzymał ją za rękę, co chwilę ściskał ją mocniej, jak gdyby upewniając się czy nadal tam jest.
Gdy na nią patrzył.. Nikt nie obdarowywał ją spojrzeniem tak emocjonalnym.
Gdy mówiła, że będzie na niego czekać - widziała, że w to wierzy choć trochę.

Nie mówiła mu, że za nim tęskni. Nie mówiła,a tęskniła. Tęskniła będąc nawet tak blisko niego.. Ta tęsknota ją niszczyła.
Wariowała bez niego, nie wiedziała co ze sobą zrobić, bez ustanku przeglądała zdjęcia, na których był, przechowywała smsy od niego i ciągle przypominała sobie jego słowa, gesty, śmiech i bliskość. Kiedy był obok czuła wielką ulgę..

Wystarczyło to, jak na nią patrzył, to, z jaką troską ją dotykał..

Każda recz, którą robił pachniała miłością. Wszystkie swoje cechy napawał szczęściem. Wstrzykiwał jej optymizm i malował jej uśmiech na twarzy. Ona nie potrafiła tego robić..

A kiedy Go obejmowała, zamykała oczy ze szczęścia.