14 sierpień, zupełnie inaczej wyobrażałąm sobie ten dzień. Tak wiem, przegrałam bo tylko tak to można nazwać, starałam się ale nie wyszło. LOS często kopie po dupie, za często. Może tak właśnie miało być? Codzienne powtarzanie, dopóki walczysz jesteś zwycięzca, dlatego cały czas walcze i łatwo się nie poddam. Od jutra zaczynam nowy rozdział w swoim życiu. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Czekam na koniec Sierpnia, tak bardzo tęsknie