kurwakurwakurwakurwakurwaaa !!! jestem siebie okropnie zła, calutka dzisiejsza wycieczka do jeleniej góry i okolic sprawiła, że cała dieta poszła się jebać. Czy może być coś gorszego ?? aż wstyd wstawiać bilans, ale wstawię... może jak mnie ktoś ostro pojedzie z góry na dół to zrozumiem, że mam tak więcej nie robić !
jutro rozmowa z moim M. Czy wszystko będzie tak jak kiedyś?
bilans (nie piszę co o której bo jadłam wszystko kiedy chciałam -.-) :
bagietka czosnkowa = ok 557 kcal :(
bułka (jasne pieczywo) z pomidorem i ogórkiem = ok 180 kcal
2 bułki ciemnego pieczywa ziarnistego z pomidorem ogórkiem i twarożkiem = ok 280 kcal
baton = ok 260 kcal
big milk w czekoladzie = ok 174 kcal
rosół = ok 150 kcal
ziemniaki z gulaszem i mizerią = ok 525 kcal
=
2126 kcal
JAKI WSTYD :(
+dodam że przed dietą tak codziennie wyglądał mój jadłospis ............
PRZEBIERAM SIĘ I ZACZYNAM ĆWICZYĆ !!!!