Siema, cześć i witam w pierdolonej dorosłości.
Pewnie wiele osób z Was o mnie zapomnialo, juz nie jestem aktywny jak kiedys. Teraz nie mam juz na to czasu. Dzis jest juz 17 lipca 17 dzien wakacji.
Jak narazie to dzieja sie rzeczy ktore wymykaja mi sie spod kontroli.. Z jednej strony to dobrze juz sie nie martwie o pewne sprawy ale coz kolejny dzien to nowe rzeczy.. Wczoraj to wgl masakra jakas ale jebac to! Trzeba byc dobrej mysli. ;))
Zmiany zmiany i jeszcze raz zmiany.
Zakonczylem chora znajomosc, chodze na silownie ogarniam sie i jest coraz lepiej. W zyciu nie ma powrotow czas przeciez nigdy nie zawraca.
Zakwasy to jedyny bol jaki teraz odczuwam heh progres rosnie i moja wiara we wlasne sily!
Bo przeciez jak sie czegos chce to mozna wszystko! Wiara gwarancja wygranej!!! Pamietam wszystko i wszystkich tych co byli "na chwile" i tych co "zostali na dluzej" ;)) dziekuje za wiele akcji " bez podkniecia" zawsze bylem jestem i bede soba! Tym wkurwiajacym kochajacym wrazliwym chujowym i tym no zajebistym i skromnym Andrzejem.
Tym ktorego nie da sie nie lubic.
Znowu "znikam" na jakis czas ale wroce kiedys. Pora sie zająć soba bo przez ostatnie 3 lata marnowalem czas na pierdoly i znajomosci ktore zwietrzaly jak wino.. Moje plany? Hmm ogarnać sie jeszcze bardziej odzyskac zaufanie cwiczyc na silowni a co jeszcze? To wyjdzie z czasem! Wiele sie zmienia i pora naprawde pomyslec o sobie bo po tylu latach moge jedynie stwierdzic ze gruubo przeginam i pora to zmienic. Takze zawieszam fbl na jakis czas.
Znowu tyle napisalem a i tak nikt tego nie czyta..
Pozdrawiam szczesliwy Andrzej. ;))
- Nie zaluje tego na co sam pozwolilem.