Zahir
Zajął umysł, skradł myśli codzienne,
Niby kreatywne, lecz dla niej zazwyczaj niezmienne.
Opanował duszę, zesłał zagładę,
Odebrał uczciwość, wolność, odwagę.
Nagle Zahir całą nią zawładnął,
Zostawił bezsilną, całkowicie bezradną
I odszedł nie zwracając na nią uwagi,
Ufając w jej serce pełne rozwagi.
Ufając, że sama z tym wszystkim sobie poradzi,
Że swemu uczuciu gwałtownie nie zawadzi.
Jak naprawić opętany umysł młody,
Dziś pełen buntu, chciwości, niezgody?
Jak wyrwać się z niezdrowej zależności,
Zagrażającej naszej prawdziwej miłości?