Najtrudniej jest naprawić własne emocje.
Które się samemu(?) popsuło.. Nie straciło.
Najtrudniej jest przekonać się, że tego właśnie chcę.
Najtrudniej jest powiedzieć samej sobie , o co chodzi...
A co dopiero innym?
Najtrudniej jest nie załamać się
teraz.
Najtrudniej uwierzyć, że wszystko co robisz ma sens...
Najtrudniej powstrzymać łzy, kiedy musisz je powstrzymać,
Najtrudniej opanować kiedy musisz je opanować...
Najtrudniej grać kiedy już nie masz siły grać,
Patrzeć, kiedy chcesz mieć zamknięte oczy...
Chciałabym zejśc na ławkę, odpocząć, pomyśleć, dowiedzieć się czego sama chcę
i wrócić
albo i nie...
Chce naprawić uczucia w swojej głowie
ale jak?
Dalej może być tak dobrze jak kiedyś?