ja buntownik hyhy
8 dni i będę najszczęśliwszą osobą na ziemi, naprawdę.
dajcie mi juz tych nowych ludzi,
nowe miejsca,
nowe przyzwyczajenia,
mnóstwo alkoholu,
poznawania,
zapominania,
bawienia się,
zero zmartwień
, mniej plotek
i przede wszystkim mniej gównianego, niedojrzałego, wkurwiającego zachowania.
a, i mniej głupich dup, BŁAGAM
+ jeszcze tam nie pojechałam a już mam zajebany grafik, idealnie, hihi :)
upraszczając nieco sprawę - suką się jest, nie bywa :)