W pewniej małej wiosce znalazł się taki
co na lepsze zmianę miał
szedł inna drogą niż wszyscy
dawał innym znaki
znaki miłości dobroci znaki
nie chciał mu nikt wierzyć bo
każdy opinię wyrobioną miał
że jego brat jak jego tata bał się tych zmian
dawał z siebie co mógł każdego dnia
leciały czyste łzy jak zmienić ten świat
jego młoda krew wrzała
bogacił się siłą Lwa
co dnia on co dnia powtarzał sobie że
to co robi to misja od najwyższego
od jednego Boga miłosiernego
uwolnił się z niewoli zerwał łańcuchy
został sobą podołał
pomagał rozróżniać obie twarze spotykanych ludzi
był zdany na siebie sam musiał sobie radzić
choć nie jednemu starał się życie poprawić
w pewien upalny dzień pod płonącym krzakiem
zaczął zdawać sobie sprawę że
nie może tak dalej być tak tego nie zostawię
nie zawładnie ten wirus ziemią
nie będzie jej plamił dalej
bo przecież sam się nie naprawi
mam ogień to zło spalę
nie boję walki ze swoim wrogiem szatanem
on złem jest
uciekł schował się pod podłogę
tam jest tam on próbuje przejąć tron
pokazuje ci tunele którymi kroczyć proponuje
nie bądź jak ślepy kret
twoja krew jest jego sokiem
a Ty nie zdając sobie
wpadasz w dołki które pod Tobą kopie!
Tak trudno nam się odnaleźć
bo szukamy wad
nie doceniamy zalet
dzisiaj dobro ma przejebane
Babilon je potępia
przez Babilon zakazane!
Stereotypy zgasły gdy go poznali
dostrzegli w nim dobro
doceniać zaczynali
przestali się go wstydzić
a chwalić że go znali
dzięki niemu w swoim życiu podołali
chcieli być tacy wielcy a byli tacy mali
dzięki niemu ten świat odbudowali
od zagłady uratowali!
On mógł zarabiać miliony
bo miał talent jakich mało
jego słowa sens miały
fajnie to brzmiało
gdy go zapytałem co co masz z tego
trochę się przeląkłem
odpowiedział satysfakcje że Tobie pomogłem
wtedy zobaczyłem jego słowa efekty
pozostał sobą był twardy nie miękki
pozostał sobą i za to mu dzięki
robi to co kochał wcześniej
uwielbia te dźwięki
ubiera je w słowa powstają piosenki
słucham ich czuję się lepiej i za to mu dzięki
nie dał założyć sobie kajdan
stał na bramce
bronił się lepiej niż majdan
pozostał sobą
odeszły moje lęki
będę zawsze powtarzał dzięki ziomeczku dzięki!
Tak trudno nam się odnaleźć
bo szukamy wad
nie doceniamy zalet
dzisiaj dobro ma przejebane
Babilon je potępia
przez Babilon zakazane!