Byłam i widziałam. Przez drugą połowę byłam pod barierkami. Ta trzydniowa eskapada była zdecydowanie tego warta. Poznałam 2 zacnych mężów. Dwa udane supporty. Sam koncert był po prostu E P I C K I.
To by było na tyle, bo nie mam siły pisac sprawozdania.
Jutro wyjeżdżam do Czaplinka na 2 tygodnie, więc sprawozdanie może w ogóle nie powstać...
I jeszcze jedno -
I'm officially a member of
PARAFAMILY
yay