Włączyły mi się wspomnienia z tamtej niezapomnianej sesji  z Anetką - bardzo pozytywnie ;)

Trochę zmian nastało w moim życiu.

Podjęłam kilka ważnych decyzji, zrezygnowałam z pracy, która miała być na chwilę, a okazała się pochłonąć 9 miesięcy mojego życia ... i trochę spokoju ducha. 

Czasu na relaks nie było aż tak wiele, jak przypuszczałam, co tak naprawdę mnie cieszy (nie lubię etapu poszukiwania pracy).

I takim oto sposobem, w poniedziałek zacznę nową pracę.

Jestem pełna nadziei na to, że będzie dobrze, choć jednocześnie ostrożna po doświadczeniach z poprzednich firm. Może jakiś mały niepój czai się przed nieznanym ... ale chyba zawsze tak musi być.

No nic, trzeba się rozwijać, nie stać w miejscu i trzeba szukać miesc, które wzbogacą nasze doświadczenie (portfel oczywiście też :D).

Koniec wywodów.

Blog dla bezpieczeństwa zabezpieczyłam hasełkiem. Myślę, że jak ktoś będzie chciał czasem zaglądnąć i poczytać, to zgłosi się po nie :)

ADIOS! :)