photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 CZERWCA 2013

7.

7.

- Vanessa!- usłyszałam głos chłopaka dobiegający z dołu.

Nie byłam w stanie rozpoznać do kogo należał, więc biorąc telefon do ręki, z ciekawością poszłam na parter. Tam, w drzwiach stał bardzo ładnie ubrany Phil.  Lekko się uśmiechnęłam i zbiłam z nim piątkę.

- Coś się stało?- zapytałam.

- I tak i nie.- zaczął się śmiać.- Po pierwsze nie musisz już nic piec, Alan wszystko kupił.- uniósł swoje kąciki ust.- Ale po drugie pasowałoby, żebyś nie wychodziła z pokoju, albo wiesz, gdzieś wyszła, byleby Cię tylko dziewczyny nie zauważyły.-trochę się zmieszał.

Spoglądnęłam na szafkę przy drzwiach. Mamy torby nie było. Wskazałam na miejsce gdzie ją zawsze trzyma i pytającym wyrazem twarzy spojrzałam na chłopaka w ciemnej kochuli i rurkach. Zaczął się śmiać.

- Nie, jej akurat nie wygoniliśmy. Jakieś spotkanie ma czy coś, do 22 będzie siedzieć w pracy.

- Czyli rozumiem, że ja mam się wynieść z własnego domu tak? -splotłam ręce na piersi. 

- Szczerze mówiąc, tak.- przytaknął.

- W takim razie powiedz mi gdzie mam pójść, skoro wiem tylko jak dojść na przystanek i do sklepu.- zaczęłam się śmiać.

Chłopak lekko zakłopotany skuścił głowę w dół. Podeszłam do niego i klepiąc po ramieniu powiedziałam:

- Nie ma sprawy.

Phil od razu się wyprostował, a jego oczy zaczęły ślinić.

- Dziękuje, dziękuje, dziękuje!- mocno mnie przytulił i podniósł do góry.

Zaczęłam się śmiać.

-Puszczaj.

- A no tak.- chłopak spojrzał na mnie i lekko się zarumienił.

- Więc kiedy mam wyjść?- zapytałam będąc na pewnym gruncie.

- Już!- wybiegł z łazienki Alan i rzucił mi smycz oraz jakieś pieniądze.

Popatrzyłam na niego ze zdziwieniem.

- Co ty taki hojny?- zaczęłam się śmiać.

- Wyjdź już.- wypchnął mnie z domu.

- Idioto!- krzyknęłam kiedy usłyszałam dźwięk przekręcenia klucz w zamku.

Kopnęłam nogą w drzwi i podeszłam do bramki, po czym zawołałam Cookie'go i zapięłam smycz o jego obrożę. Stwierdziłam, że wybiorę się pozwiedzać okolicę. Wybrałam inny kierunek, niż ten którym chodziłam i poszłam przed siebie. Jakoś nic nie budziło we mnie strachu. Zawsze miałam manię na pedofilów, a tu nic. Byłam dziwnie spokojna. 

Po 15 minutach znalałam się w parku. Nie było w nim ani jednej żywej duszy. Idąc pomiędzy drzewami zadzwonił mój telefon. Schyliłam wic głowę, aby go wyciągnąć z kieszeni i szłam dalej. W pewnym momencie poczułam zderzenie z czymś twardym. Od razu wylądowałam na ziemi. Cookie zaraz zaczął mnie lizać i skomleć.

- Spadaj.- odepchnęłam go ręką i złapałam się za czoło. 

Odruchowo zamknęłam oczy. Nawet nie wiem, w co uderzyłam. Po kilku sekundach usłyszałam czyjeś kroki. 

- Nic Ci nie jest?- zapytała jakaś osoba.

Wydawało mi się, że była tuż nade mną. Otworzyłam oczy i usiadłam. Naprzeciwko mnie stało dość masywne drzewo.

- Idiotka.- zaczęłam się śmiać.

- Pomogę Ci.- zobaczyłam obok siebie rękę.

Nie miałam siły wstać, kręciło mi się w głowie. Resztkami sił spojrzałam w górę i zobaczyłam kolejny raz Harry'ego Styles'a. Moje serce skoczyło mi do żołądka. Zamarłam, zapomniałam jak się oddycha, a brzuch mile zaczął gilgotać.

- Jakie upokorzenie.- podciągnęłam nogi pod brodę i schowałąm w nich głowę.

Chłopak kucną, bo słychać było jak 'szczeliły' mu kolana.

- Racja, nie każdemu zdarza się walnąć w drzewo.- zaczął się śmiać.

Podniosłam głowę. Miałam wrażenie, że wszystko wiruje.

- Tym bardziej przy Harry'm Styles'ie.- westchnęłam i spróbowałam wstać.

Migiem poczułam na swojej prawej ręce ciepłe dłonie. Przeszły mnie ciarki.

- Pozwól.- uniół kąciki ust.

Ten uśmiech sprawił, że znów miałam ochotę walnąć w drzewo byleby tylko go zobaczyć. Będąc już w pionie czułam, że chłopak nadal trzyma moją rękę. 

- Usiądę.- skierowałam wzrok na ławkę.

 

Komentarze

beliebersworld lubisz Justina ?:)
wkrótce nowe opowiadanie:)
+twoje jest świetne:)
13/06/2013 22:55:15
xonexdirectionx5 Hazzuniaaaaaaaaaa <3 *-* next plz <3 / Kl.
11/06/2013 21:46:10
onedirectionstoory ;*
11/06/2013 22:07:07
xonexdirectionx3 kąciki*
wygoniliśmy*
czytając nowe rozdziały przypomniałam sobie o co chodzi ;p
czekam na kolejny, świetny :)
11/06/2013 19:02:58
onedirectionstoory przepraszam za literówki i błędy, okropnie się śpieszę ;*
11/06/2013 19:05:00
xonexdirectionx3 w porządku, ja tylko tak mówię, żebyś sobie poprawiła ;p
ale niepotrzebnie się śpieszysz xD
11/06/2013 19:06:10
onedirectionstoory tyle nauki że hoho, ale nie chcę tu znowu zawalić, wiem, że są takie osoby, które czekają na moje wypociny :)
11/06/2013 19:07:59
xonexdirectionx5 ja czekam idioteczko <3 / Kl.
11/06/2013 21:45:43
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika onedirectionstoory.