Jak widać tematem zdjęcia jest ślub cywilny.. taa ;) Czasem mam wrażenie, że myśli takich małych dzieci to coś więcej niż "ssać kciuka, ssać pierś, zrobić kupę" zwłaszcza gdy patrzą w taki sposób jak ten tutaj młodzieniec.
Chyba to jest najbardziej intrygujące podczas robienia zdjęć dzieciom, osoby ciut starsze łatwiej przeczytać, a tutaj jedna wielka niewiadoma. Ale może ta niewiadoma jest niewiadomą tylko dla mnie jako osoby obcej dla tego dzieciaka, może "prawdziwy" rodzic (prawdziwy w sensie szczerze kochający) potrafi odczytać te myśli? Bycie rodzicem jest chyba bardziej intrygujące niż robienie zdjęć dzieciom. Być rodzicem i być fotografem to dopiero musi być ciekawe życie. Pożyjemy zobaczymy.