Rozdział 1 - Impreza.

Ferie szybko zleciały. Jak zawsze całą paczką spotkaliśmy się przy drzwiach Studia.

Nikogo nie brakowało. Kuba stojący ze mną i Nikodemem. Ann jak zawsze u boku swojego Mateusza a tuż zaraz koło nich następna para. Tylko teraz to była nowość. Ale chyba wychodzi na to, że Patt z Natanem są razem. No to musze im później pogratulować.

Za nimi stały dziewczyny: Oliwia, Kasia i Monika. I mógłbym tak dalej wymieniać, ale już nie ważne. Bo są wszyscy.

Mimo ze byliśmy jedną dużą grupą, nie wszyscy chodzili na te same zajęcia.

Za parę minut miała zacząć się lekcja z Edkiem, który uczył tańca. Więc szybko poszliśmy.

- To może na początek jakaś mała rozgrzewka, rozciągnijcie się a ja zaraz przyjdę -- powiedział.

Kuba zwrócił się do mnie.

- Szczerze stary? Najbardziej czego nie nawidzę to rozgrzewki, męczące to jest.

- Nie narzekaj bo jakby to Edek słyszał zaraz byś miał opieprzkę.

- O czym tak gadacie? -- zapytała nas Monika

- O tym, że dzisiaj Kuba robi imprezkę w domu -- odpowiedział jej Nikodem

- Spadaj matole, chyba sam robisz -- wkurzył się na niego Kuba

- Serio Nikodem robi imprezkę? Idę powiedzieć dziewczyną. -- poszła Monika

- Wiesz, że Cię zabiję? -- skierował się Nikodem do Kuby

- Vice versa pało.

Po ćwiczeniach, rozeszliśmy się na swoje zajęcia. Ja w tym czasie miałem naukę gry na gitarze razem z Kubą, Aną i innymi osobami. Pierwsza odezwała się Ann.

- Słyszałam, że dzisiaj imprezka u Nikodema.

- Haha, Kuba go w to wmieszał, teraz chłopak nie ma wyjścia i musi zrobić.

- I dobrze mu tak -- powiedział Kuba

Gadaliśmy jeszcze chwilkę, i poszliśmy do domów.

* 4 godziny później * 

Wszyscy już byli u Nikodema. Wybaczył Kubie, że go w to wkopał. Bo już i tak w sumie nie miał wyjścia. Wszędzie leżały butle z wódką i piwa.

- Bierz i pij -- podała mi kieliszek Patt

- Spoko, i tak miałem wziąć -- wypiłem duszkiem

- Tylko się nie upij -- podeszła do nas Ana 

- Wiesz, mi to raczej nie grozi, nie wiem jak wam.

- Lepszej imprezy chyba nie było -- zaczeła wrzeszczeć Pat

- Chyba za dużo już wypiłaś -- powiedziała do niej Ana

- Malutko, musze więcej -- poszła

Poszłem od dziewczyn, które były już totalnie uwalone, poza paroma, więc z tego wszystkiego postanowiłem poszukać Kubę którego też nigdzie nie widziałem. Gdzie oni wszyscy spierdolili? Co za pajace. Szukałem wszystkich po parterze, aż natknąłem się na Patkę która całowała się z Natanem na blacie stołu. Pominę chyba to, gdzie wylądowała jego ręka.

Zwątpiłem i poszłem stamtąd. Nikodem też był już totalnie zawalony.

Udałem się w końcu na 1 piętro. W pierwszym pokoju leżała z Ana z Mateuszem, którzy chyba nie byli upici, bo nic nie robili szczególnego tylko oglądali telewizor.

W następnym pokoju nikogo nie było. Na końcu korytarza zacząłem słyszeć jakieś jęki. Wiedziałem co tam się dzieje. Drzwi nie były do końca zamknięte, więc weszłem.

Zaniemówiłem. Czy ja mam kurwa zwidy?

- Kuba, ja pierdole, co Ty robisz pojebańcu? -- zapytałem go

- Dupcę się z Moniką, nie widzisz -- odpowiedział

- Szybciej, nie przestawaj -- całowała go Monika

Wyszłem stamtąd, wiedziałem ze są upici. Ciekawe czy rano będą pamiętali coś z tego. Chyba ja jako jedyny mam dobrą głowę do alkoholu.

Było już późno, więc zadzwoniłem po brata, którzy przyjechał po mnie. W domu szybko się wykąpałem i położyłem.

- Oj Łuka, ale jesteś grzeczniutki -- powiedziałem do siebie i poszłem spać