Dodano: 5 MAJA 2010
czyz nie cud,ze tak moze swiat .
czyz nie cud,ze tak moze swiat .
v:* {behavior:url (#default#vml);} v:* { BEHAVIOR: url (#default#vml) } FLAVOR00-NONE-0000-0000-000000000000 0,000000 ;
Jeżeli jest
Na ludzką podłość I małość,
Na oschły Boży chłód.
Na to, że nic się nie stało,
A zdarzyć miał się cud.
Na szary mysi strach,
bliźniego drogi gest,
Ratunkiem miłość bywa.
Jeżeli miłość jest,
jeżeli jest możliwa.
Komentarze
onamyszka
Rozbije swój świat zabity deskami,z tych desek zbuduje,jak z teSknowy łóDZ
Perły,korale rozsypie na SZCZEśCIE muszle,bursztyny , a może coś jescze .
Morze-modlitwa Boga i ludzi,za tych, których życie zbytnio trudzi...gwiazdy to ryby latające między ksieżycem a słońcem...tak się ciesze że je mam...
Tak bardzo bym chciała mieszkać gdzieś nad morzem, podziwiać je w słońcu, w zachodu wieczorze, patrzeć jak horyzont spleciony jest z niebem, falami ochłodzić tęsknotę - do Ciebie...
O wschodzie podziwiać Ť nimf ť morskich igranie, znać prawo odpływu - przypływu wracanie i wchłaniać to piękno całym mym istnieniem, każdą cząstką siebie - cichym zapatrzeniem.
Zaznaczyć brzeg morski bosymi nogami, czuć w dłoni swej jantar pomiędzy palcami, dar fali sztormowej rzucony na plażę, drobny okruch szczęścia, dany ludziom w darze.
Miast nocy bezsennej usiąść pod wydmami, zanurzyć swe stopy w piach - po dniu rozgrzanym, żal serca uciszyć szumu kołysaniem i zasnać spokojnie - nad ranem.
Perły,korale rozsypie na SZCZEśCIE muszle,bursztyny , a może coś jescze .
Morze-modlitwa Boga i ludzi,za tych, których życie zbytnio trudzi...gwiazdy to ryby latające między ksieżycem a słońcem...tak się ciesze że je mam...
Tak bardzo bym chciała mieszkać gdzieś nad morzem, podziwiać je w słońcu, w zachodu wieczorze, patrzeć jak horyzont spleciony jest z niebem, falami ochłodzić tęsknotę - do Ciebie...
O wschodzie podziwiać Ť nimf ť morskich igranie, znać prawo odpływu - przypływu wracanie i wchłaniać to piękno całym mym istnieniem, każdą cząstką siebie - cichym zapatrzeniem.
Zaznaczyć brzeg morski bosymi nogami, czuć w dłoni swej jantar pomiędzy palcami, dar fali sztormowej rzucony na plażę, drobny okruch szczęścia, dany ludziom w darze.
Miast nocy bezsennej usiąść pod wydmami, zanurzyć swe stopy w piach - po dniu rozgrzanym, żal serca uciszyć szumu kołysaniem i zasnać spokojnie - nad ranem.
13/05/2010 22:44:07
