A więc naprawdę - naprawdę nie napisałam ani słóweczka odkąd wróciłam do Olsztyna po wakacjach... najdłuższa przerwa w czasie prowadzenia fotobloga! Ale tyle się działo! Tyle wspaniałych rzeczy! :) Zauważyłam, że im szczęśliwsza jestem, tym rzadziej mam ochotę na uzewnętrznianie się tutaj, roztrząsanie wszystkiego czy choćby... wspomnienia. Im więcej rzeczy układa się w mojej niespokojnej głowie, tym ciszej jest tutaj. ^^ To chyba dobrze, prawda? Przynajmniej wiecie, że u mnie wszystko jest tak jak powinno być.
Najmocniej. Najbardziej. Najpiękniej!
Jestem kobietą od dziewięciu miesięcy tkwiącą w związku z jednym i tym samym facetem, co kiedyś uważałam za beznadziejne nudziarstwo. Myślałam, że kiedy znikają z brzucha motyle to później jest już coraz gorzej. ;> Nie zauważyłam tylko jednej opcji - że one wcale zniknąć nie muszą! Że może być coraz lepiej i bardziej serio, a to wcale nie wyklucza fajerwerków. Wręcz przeciwnie! ;) A co w tym wszystkim jest najsłodsze - wcale się przy tym nie zestarzałam, nie skapciałam, nie jestem apatyczną tłustą foką siedzącą pod kołdrą ze swoim fokiem i oglądającą głupie seriale...
Jestem młodą kobietą, która rozkwitła! :) Pomału zaczynam wiedzieć czego w życiu chcę, do czego warto dążyć, co jest najważniejsze. Za kogo warto skakać w ogień, a na co najlepiej machnąć ręką! Wiem, że chociaż droga często bywa męcząca (nie tylko ta metaforyczna, trasa Łódź-Olsztyn w każdy weekend też daje w kość ;p) to są rzeczy z których nie wolno rezygnować i uczucia o które TRZEBA walczyć!
1 kwietnia. Ten dzień w moim życiu zawsze był w jakiś sposób znaczący. A w tym roku... jakoś nawet o tym nie pamiętałam, przypomniało mi się dopiero w trakcie pisania tej notki. :D A to znaczy, że wreszcie udało mi się trzasnąć drzwiami, tak porządnie, bez wracania do krainy przeszłości "chociaż na chwilkę". Chwile, które minęły przerodziły się z kilku bolesnych ran i największych sercowych tęsknot w miłe wspomnienia, sentymenty - coś o czym rzewnie się myśli, ale do czego nie chciałabym już wrócić. ;)
Bo nie może być przecież lepiej niż teraz!!!
' pokornie cię kocham
widzisz
nawet łokieć swój kocham
bo raz był twoją własnością
widocznie tak można
z najprawdziwszym mieniem
rozstać się
i nie patrząc wstecz odejść
widocznie można
pośrodku chłodnej ziemi
zostać '
- Halina Poświatowska.
Chciałabym móc już zawsze czuć taką pewność. Spokój i świadomość, że dla kogoś jestem całym światem. <3 Bez niedomówień, kłótni i robienia sobie na złość! Chciałabym żeby to było coś, co nie skończy się za miesiąc ani za rok. Żebym mogła przez całe życie codziennie rano budzić się i widzieć te same i wciąż tak samo zakochane oczy. Kilka razy zdarzyło mi się kogoś pokochać, wiele razy zauroczyć się czy zwyczajnie wplątać w kłębowisko namiętności. Ale chyba nigdy nie myślałam przy tym, że każda wieczność będzie dla nas za krótka. Teraz tak właśnie jest! ;) Zawsze kiedy mam ochotę wykrzyczeć całemu światu, że jestem szczęśliwa to coś zaczyna się sypać. Ale nie wytrzymam w ciszy, nie ja! ;p
Dlatego spróbuję jeszcze raz - KOCHAM KAŻDĄ MINUTĘ SWOJEJ TERAŹNIEJSZOŚCI!
Użytkownik omegaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni zdjęcia: Nobody's listening waferowaNad jeziorem patrusiagdWyjątkowo zimny kwiecień bluebird11Italy diebabydieŻal straconego czasu pragnezycpelniazyciaJedno wątpiące serce wystarczy philosophysophieJedno wątpiące serce wystarczy philosophysophie... maxima24... maxima24... maxima24