Jestem szczęśliwa i zrelaksowana! :) Boże Narodzenie jak zwykle podziałało niczym kojący balsam na codzienne zmęczenie i niewyspanie. Pomimo pokonania przez ostatnie trzy dni trasy Będzin-Nidzica-Olsztyn-Nidzica-Antoniów-Będzin, czyli przejechania praktycznie całej Polski miło spędziliśmy ten czas! ;D Zresztą cudownie jest teraz umościć się we własnym łóżku i mieć chociaż jeden wieczór tylko dla siebie i swoich myśli! <3
Jeszcze ponad tydzień w domku! Cudownie! Tyyle planów - spotkanie klasowe, kino z P., nocka filmowa z Asią i wspólne pieczenie ciast, bezy migdałowe z Andrzejem, ploty z dziewczętami, Hobbit, piwo z Mateuszem, słodkie lenistwo z Pawłem ;*...
i kolejny wspaniały Sylwester w Sławkowie!
Tu zawsze jest ciekawie!
Niestety egzamin z biochemii zbliża się wieelkimi krokami, a ja kompletnie sobie tego nie wyobrażam - jeszcze bardziej niż anatomii, histologii czy czegokolwiek! ;/ Oby kolejny raz trochę wiedzy, szczęścia i sprytu okazało się najlepszą drogą!
Na razie nie chce mi się skupiać na tym aż tak. ^^
Święta! <3 Były wspaniałe - uwielbiam spędzać czas z moją rodziną, obżerać się pysznościami, oglądać filmy i czytać dobre książki dla których zawsze brak mi czasu! Kocham patrzeć jaką radość sprawiłam komuś starannie zaplanowanym podarkiem. ;) I lubię widzieć, jak oni dobrze znają mnie i wiedzą, jak mnie ucieszyć! Chociaż do idealnej atmosfery brakowało śniegowej pierzynki, ułatwiło nam to podróżowanie i powiało... wakacjami! Jedynym przykrym akcentem jest mój nieczynny telefon. ;c
Dobrze było zobaczyć parę osób, których nie można widywać na codzień. ;* Chciałabym mieć więcej czasu dla bliskich. I więcej czasu na wszystko!
Przeczytałam dzisiaj nowego Wiedźmina. Ta książka zawsze będzie miała dla mnie niesamowity klimat! ;) Jakbym po latach tułaczki wracała do domu. Otwieram, czytam parę zdań i wiem, że jestem u siebie. Wystarczy kilka słów, żeby wprawić mnie w nastrój jednocześnie pełen przemyśleń i wewnętrznego spokoju. ;> Wiele rzeczy przeminęło, ale to zostanie mi na zawsze.
' Mozaik nie odpowiedziała. Yennefer milczała również, nakręcając na palec czarny lok. Nagle uniosła głowę, spojrzała w oczy dziewczyny. I uśmiechnęła się.
- Kazał ci wrócić do mnie - powiedziała Lytta Neyd. - Kazał ci wrócić, choć mógł imaginować, co cię może z mojej strony spotkać. Tego się po nim, przyznam, nie spodziewałam.
Fontanna popluskiwała, pachniała mokrym kamieniem. Pachniały kwiaty, pachniał bluszcz.
- Tym mnie zaskoczył - powtórzyła Lytta. - Nie spodziewałam się tego po nim.
- Bo go nie znałaś, Koral. - odrzekła spokojnie Yennefer. - W ogóle go nie znałaś. '
- Andrzej Sapkowski.
I teraz najwyższy czas zakopać się pod kołderką z pudełkiem Rafaello i poczytać 'Annę Kareninę'. Podelektować się spokojem! ;D
Lubię pachnieć dla Ciebie Elizabeth Arden!
Użytkownik omegaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.