Tyle zostało z mojej rozmowy z miłym panem na Rynku. Pan chciał dobrać mi nowy obiektyw. zasypywał mnie informacjami, danymi, liczbami. Wszystko wypadło mi z głowy. zostało kilka zdjęć, które zrobił swoim obiektywem zamocowanym na moim body. Tyle.
W moim życiu zmiany. Kilka ale konkretne. Ku dobremu. I ciekawe dlaczego w pierwszej chwili przyszła mi na myśl metafora: życie jako ogród. I chciałąm napisać nawet "w molim ogrodzie zmiany".