Cała czarna.
Taka smutna, nie szara.
Czarna.
Ciemna.
Ponura.
Jak deszczowa chmura.
Opuszczona.
Sama.
Nie kochana.
Płacze.
Wydawać się może, że jest twarda jak głaz.
Ale ona łka.
Czemu?
Jaka przyczyna?
Przecież to taka, fajna dziewczyna.
Ona i kłopoty?
Ona ich nie ma.
A jednak płacze z tęsknoty.
Za czym tęskni?
Za nim...
Zakochana? W kim?
Ona nie umie kochać, inni powiedzą.
Skąd mogą wiedzieć? Nie wiedzą.
A teraz dziewczyna cierpi.
Żyć bez niego nie potrafi, nie chce.
Do misia swego szepce:
"Kocham go..."
Dzisiaj w mieście nowe butki :DDZdjęcie robione w samochodzie ;DDD
Pozdro dla wszystkich : )