jestem wredna.
na pierwszy rzut oka sprawiam wrażenie zimnej, obojętnej, złej na cały świat.
niezawsze umiem dotrzymać tajemnicy albo obietnicy.
jestem niekonsekwentna, nieasertywna.
trudno mnie zrozumieć. nigdy nie mówię do końca o co mi chodzi.
nie daję się poznać do końca.
z natury nie ufam ludziom i wcale nie jestem otwarta.
nie ryzykuję. a wiadomo przecież, że ten kto nie ryzykuje nie zyskuje.
także często nie udaję mi się zdobyć to czego chce.
jestem strachliwa. gdybym miała grać w filmie byłabym raczej tym,
który wiedząc, że jest zagrożenie ucieka-a nie bohaterem.
jestem uparta jak osioł. ciężko mi zmienić zdanie, pogląd, teorie.
trudno przechodzi mi przez gardło słowo: przepraszam.
nie jestem ,człowiekiem czynu'.
trudno powiedzieć mi co myślę, więc często robię dobrą minę do złej gry.
jestem leeeeeeeeniwa.
moja zasada: co możesz zrobić dzisiaj, możesz zrobić i jutro.
uwielbiam długo spać.
jestem niesystematyczna.
niepoprawna marzycielka.
oceniam zbyt surowo.
lubię krytykować.
i mogłabym tak pisać dalej, bo łatwiej mi mówić o moich wadach ;)
jak widać ideałem nie jestem.
ale poruszam tee kwestię, jakże kontrowersyjną (tu ironia)...
ponieważ, bo dlatego, że...
wiem, że jest wiele rzeczy, które muszę w sobie zmienić.
bo naprawdę chciałabym z każdym dniem stawać się lepsza pod wieloma względami.
taaaaaaaak to mój cel.
zazwyczaj jest tak w moim przypadku, że potrzebuję celu.
punktu odniesienia.
po prostu.
więc go sobie wyznaczam. i idę dalej.