photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 STYCZNIA 2012

 

Właśnie zaczęły sie wakacje, bardzo się cieszyłam na wiadomość, że pojadę z rodzicami w góry. Moja radość nie trwała zbyt długo, ponieważ okazało się, że plany się zmieniły i mam jechać sama na 2 tygodnie na wieś do jakiejś naszej ciotki. Byłam zła nie chciałąm nigdzie sama wyjeżdżać już wolałam zostać tutaj ze swoimi przyjaciółmi. No ale cóż nie miałam innego wyjścia spakowałam się i pojechałam. Bylo bardzo nudno nie miałam co robić i z kim porozmawiać. Nasza ciotka była typową kobietą z tamtych lat, nic jej nie pasowało i wszystkiego się czepiała myślałam, że już z nia nie wytrzymam...

Pewnego dnia, gdy wstalam zauważyłam, że słońce świeci jaśniej niż dotychczas a ptaki śpiewają głośniej. Od razu wiedziałam, że ten dzień będzie cudny. Zjadłam śniadanie i poszłam się przejść, przystanęłam na chwilę nad rzeką. Nagle podszedł do mnie jakiś chłopak i szturchnął mnie w ramię. W pierwszym momeńcie przestraszyłam się, ale gdy przyjrzałam się bardziej zauważyłam, że  wyglądał bardzo ładnie. Miał taki spokojny i miły wyraz twarzy, coś w środku mówiło mi, że chcę go lepiej poznać.

-Jestem Tomek. powiedział

-A ja Olivka.

-Jeszce nigdy Cię tu nie widzialem pewnie przyjechałaś na wakacje??

-Tak ale strzasznie się tu nudzę może pokazałbyś mi jakieś ciekawe miejsce.

-Jasne choć przejdziemy się.

Chodziliśmy po rynku i pobliskich kawiarniach. Przysiedliśmy na chwilę w parku i zaczeliśmy rozmawiać. Tomek opowiedział mi o sobie o swojej rodzinie i zainteresowaniach. Okazało się, że interesuje się piłką nożną, grami komputerowym. łowieniem ryb i ma siostre bliźniaczkę. Jedna wiadomość bardzo mnie zaszokowała, bo gdy spytałam go o rodziców to powiedział mi, że jest adoptowany, ale bardzo dobrze czuje się w swojej nowej rodzinie. Nie wiedziałam co mam powiedzieć nie byłam przygotowana na taką odpowiedź. Było mi go bardzo żal ale widziałam, że kocha swoją rodzinę, opowiadał o niej z taką pasją i energią. Jego ulubionym kolorem był czerwony. Tomek miał smykałkę do tworzenia różnych dziwnych rzeczy. potrafił przerobić stary samochód  na napędowy fotel na kółkach. Nigdy jeszce nie byłam tak zafascynowana żadnym chłopakiem. Czułam się przy nim tak swobadnie. Mialam wrażenie, że mogę mu powiedzieć wszystko. Choć znałam go zaledwie kilka godzin juz traktowałam go jako przyjaciela. Po swoich opowieściach Tomek zaczął pytać o moją przeszłość, rodzinę, rodziców itp.

Powiedziałam mu wszystko o czym mogłam mówić. Wydawało mi się, że znamy się na wylot.

Wreszcie nadszedł wieczór i czas pożegnania. Nie chciałam jeszcze isc, no ale cóż ciocia martwiłaby się gdybym długo po zmroku nie wracała do domu. Całą noc śnił mi się Tomek, nasze spotkanie, jego historia o domu dziecka i  siostrze.

Spotykaliśmy się praktycznie codziennie. Całe dzie i wieczory spędzałam z nim, do domu wracałam tylko na noc i na obiad.

Z Tomkiem było mi tak dobrze, czułam się bezpieczna i doceniona. Był moim prawdziwym przyjacielem.

Pewnej nocy nie mogłam zasnąć, nie wiedziałam dlaczego tak jest przeciez byłam taka zmęczona. W pewnym momeńcie zrozumiałam, że coś się zmieniło, poczułam, że Tomek nie jest dla mnie już tylko przyjacielem ale kimś więcej. Jest osobą o której często myślę i na której mi zależy. po prostu się wnim zakochałam. Nie wiedziałam co mam zrobic przecież nie jest pewne, że on czuje do mnie to samo, ale postanowiłam zaryzykować. Wreszcie co mam do stracenia. Po pierwsze są wakacje a to jest pora cudów i szaleństw, a po drugie jak coś nie wyjdzie to zawsze moge wrócić do domu.

Rano ubrałam się, zjadłam śniadanie i szybko pobiegłam nad rzeke na spotkanie z Tomkiem. Serce biło mi jak oszalałe myślałam, że zaraz wyskoczy. Wreszcie go zauważyłam, po raz pierwszy przytulił mnie na przywitanie, pomyślałam, że może jednak coś z tego będzie. Zaczęłam z nim rozmawiać, spytałam sie czy ma dziewczynę lub może czy ma kogoś na oku.

Powiedział, że spodobała mu sie bardzo miła dziewczyna, którą niedawno poznał, mówił że przyjechała tu na wakacje. Domyśliłam się, że chodzi o mnie ale zanim zdażyłam cos powiedzieć on ujął moją twarz w dłonie i mocno pocałował.

W jego ramionach czułam się jak w niebie, było mi tak dobrze. Przesiedzieliśmy nad rzeką cały dzień. Pod wieczór Tomek odprowadził mnie do domu a na pożegnanie pocałował i mocno przytulił.

-Obiecaj mi, że nigdy o mnie nie zapomnisz nawet jak stąd wyjedziesz. Wyszeptał mi do ucha.

-Obiecuję że nie zapomnę.

To był najlepszy dzień w moin życiu. Ale gdybym nie wykonała tego pierwszego kroku kto wie czy to wszystko potoczyło by się tak samo. Z dzisiejszego dnia wyciągnęłam tylko jeden wniosek trzeba być odważnym i walczyć o osobe na której ci zależy, jezeli jest jakis cień szansy na to że sie uda to zawsze trzeba spróbować.

Komentarze

szakalaka001 swietne;*
05/01/2012 21:58:31