photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 LIPCA 2011

Pustynne

Pustynia Miast..


Dla niektórych to tylko banda debili którym poprzewrcało się w głowach.. Ja też tak uważałam.. Do czasu..

Modlitwa.?



Przecież do tej pory ciężko mnie było namówić do pójścia do kościoła a teraz mam jechać z oszołomami którzy twierdzą że Bóg naprawde istnieje i mnie kocha.. A gdzie był do tej pory jak mnie tak bardzo kocha?

 


Początek..

 


Przyszli nagle na boisko przed domem rozłożyli perkusje, głośniki, mikrofony i zaczęli śpiewać.. "My jesteśmy Pustynia, drugi korpus Pana"
tss.. Chyba kogoś tu pojebało ;/
Mama zaprosiła ich później na kolacje i mało tego że ich zaprosiła to zaczęła mnie namawiać żebym pojechała z nimi.. ;/ następna mądra.. hehe Nie wybieram się nigdzie ! Nie będę latała po jakimś mieście i robiła z siebie debila..

W czasie ich "koncertu" było kilka scenek a później świadectwa.. Na środek wyszła jakaś dziewczyna, usiadła na trawie i zaczęła opowiadać o swoim/moim życiu.. Po wysłuchaniu, Pomyślałam, że chce jechać z nimi.. Chociaż jej świadecto było rózne od mojego to przeżyłyśmy taką samą tragedie.. Chciałam ją poznać..

Na kolcaje przyszło 6 osób.. Na moje małe mieszkanie to i tak za duzo..
Zaczeli mnie namawiać żebym pojechała z nimi dalej, wybierali się następnego dnia do Nowogardu a później do Łeby..
A że jak już wcześniej napisałam, prawie się do tego pomysłu przekonałam to przy ich małm nacisku zgodziłam się jechać.. Osobiście miłam nadzieje ze tylko tak glupio wyglądają (mnisi bez habitów) a wieczorem to jeden wielki melanż..

Na drugi dzień spakowałam się i pojechałam.. Strasznie zdziwiła mnie ich otwartość i życzliwość.. Zaczeli podchodzić przedstawiać się.. Po 15 minutach prawie wszystkich już znałam.. O dziwo ! Byli normalni.. Zanim jeszcze dojechaliśmy do Nowogardu, wiedziałam juz że są podobni do mnie.. Z przeróżnymi problemami, ich wiara też nie zawsze była tak mocna jak się wydawało na początku.. Spotkałam tam byłych ćpunów, alkoholików, ludzi uzależnionych od tysiąca różnych dziwnych rzeczy.. Ludzie którzy kilkakrotnie odwracali się od Boga.. Ale byli to ludzie którzy postanowili otworzyć serce i zmienić coś w swoim życiu..

Na miejscu mieliśmy chwile żeby się rozpakować i ogarnąć, póżniej msza i ewangelizacja na mieście.. Na początku, nie czułam się tam za dobrze.. Ale przetrwałam.. Wieczorem było spotkanie, modlitwa, śpiew.. Coś jak na koloni na które jeździłam w podstawówce.. Zostałam zapoznana z zasadami panującymi na "Pustyni".. Czekała mnie spowiedź z całego życia.. Cięko było mi to przetrawić.. Ale tego wieczoru zaczęłam łapać klimat.. We mnie zaczęło dziać się coś dziwnego.. Powoli zaczęłam im wierzyć.. To wszystko nagle stało się takie proste.. NIESAMOWITE..

Na drugi dzień musiałam się określić do jakiej grupy chce należeć.. Poszłam do teatralnych.. Spodobało mi się.. Poczułam się faktycznie tam potrzebna..
Poprzdniego wieczoru zapragnęłam powiedzieć swoje świadectwo.. Zebrać to wszystko do kupy i komuś opowiedzieć.. I na okazje nie musiałam długo czekać.. Pojawiła się nagle.. Na kolejnej ewangelizacji poznałam Małego Księcia.. ;) Karol - 32 lata.. Widziałam go pierszy raz na oczy i pewnie nigdy więcej go nie zobacze.. Stwierdzilam że dzisiaj on wysłucha mojego świadectwa.. Przez 2 godziny z nim rozmawiałam..To było dla mnie coś wielkiego.. Ten facet przy mnie się popłakał.. Opowiedział troche o sobie a ja mu opowiedziełam swoją historie.. He dziwne uczucie.. Normalnie nawet bym go nie zauważyła.. Dla reszty to tylko zwykły kryminalista, dla mnie na zawsze zostanie Małym Księciem..
Za mojego Księcia - Chwała Panu..
Jak wróciliśmy do szkoły, bo właśnie tam spaliśmy, madliłam się do bardzo późna o Łaske Świadectwa.. Niektórzy mówią "a co w tym trudnego",ale tak naprawde kto wyjdzie przed obcymi ludźmi i opowie o swoim życiu, przyzna się do błędów i powie: dziekuje Ci Panie za mój krzyż. Modlitwa przestała byś śmieszna.. Nabrała dla mnie ogromnego znaczenia..

Następnego dnia, pod więzieniem powiedziałam swoje świadectwo.. Płakałam i mówiłam ze wzrokiem wbitym w ziemię.. Nie wiem ile osób to usłyszało.. Nie było to ważne.. Jak skończyłam to tak jakbym nagle zrzuciła ciężki worek z pleców..

Byłam od tego wolna.. Za to chwała Panu..



Byłam na ewangelizacji w przedszkolu.. Poznałam wspaiałe rodzeństwo.. Moja Mała Dziewczynka przed moim ostatecznym wyjazdem z Nowogardu obiecała że nigdy mnie nie zapomni.. Powiedziała że jestem jej aniołkiem.. Nie potrafiłam się nie popłakać..

Za Moją Dziewczynkę - Chwała Panu.

Była też w więzieniu. To było dziwne, ale cenne doświadczenie..

Przez cały ten czas poznałam ludzi z "Pustyni" bliżej, zżyłam się z nimi i napewno będę tęskniła..

W niedziele pojechaliśmy do Łeby.. Ewangelizacja na mieście, czuwanie, Świadectwa i wyjście na wydmy.. Wszystko miało swoją własną magie.. Nie można tego opowiedzieć, to trzeba przeżyć..


Jechałam z nimi z nadzieją że to będzie dobry melanż, bo modlić się nie zamierzałam.. Dostałam coś o wiele cenniejszego.. I za to CHWAŁA PANU !




A na koniec..

Dziękuje wszystkim z Pustyni, którzy wytłumaczyli mi że życie bez Boga jest puste..

 

I tym którzy po moim powrocie wysłuchali mojego świadectwa z ewangelizcji i powiedzieli " Dobrze że pojechalaś"


Pustynia zrobiła na nas wszystkich którzy tam pojechaliśmy tak ogromne wrażenie że postanowiliśmy taką wspólnotę założyć u Nas.. Oby nam się udało..

 

Amen..

Komentarze

~ania aż mi ciary przeszły. Dziękuję. I za Ciebie - Chwała Panu!! :D
15/12/2011 23:33:49
~edd
Modlę się a Was i pozdrawiam, Wspólnoto Barlinek:)
Tomek Stasik, dla-konia Teatralna Akcji Pustyni Miast 2011 :D
17/08/2011 20:06:24

Informacje o oluchowaxd


Inni zdjęcia: Pierwszy wypatrzony elmarWiosna pamietnikpotworaKlasztor ściana frontowa bluebird11Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentova