Samopoczucie ogólnie dość kiepskie, cała noc nie przespana, pomimo wypitej o 3.40 szklanki mleka. Wierciłam sie z boku na bok, i przytłaczały mnie dziwne myśli których nie mogłam sie pozbyć. Na szczęście popołudniu odżyłam trochę przy konwersacjach przy dobrej kawie i przy Was :* Już wiem wszystkie szczegóły na temat piątku tylko jeszcze trzeba wynaleźć cos co bedzie odpowiednio pasować.
Miszczu nasz zakład trwa od 1 stycznia.
Trzeba sie najpierw od czegos uzależnić
żeby potem to rzucić.