#8

Witam!

Na wstępie, przepraszam, że zaniedbuje notki. Nie dobra Ola, nie dobra :).  Ostatnio sobie tak pomyślałam, że zmienie coś w notkach. Mianowicie, nie będę pisała tematu wpisu, bo postanowiła się nie ogrniczać. Po prostu, będę pisać to, co mi przyjdzie do głowy.

Jak tam u Was przed świętami? Lubie je, czy nie? Ja przyznam, że średnio je lubie. Bo nie są już takie jak kiedyś... Straciły całą magię (przynajmniej dla mnie). Cały ten pośpiech, gonitwa.... Aj...

Wiecie, ostatnio mam dziwne poczucie, że odbiegam, od swoich rówieśników. Nie wiem co się ze mną dzieje. Bardziej zaczynam przywiązywać wagę do małych rzeczy, zaczynają mnie denerwować, niemądre, nieprzemyślane decyzje, słowa, gesty, zachowania innych. Na przykład bardzo mnie denerwuje to, że młodzi wyśmiewają się ze starszych osób, że nie umieją się zachować w miejscu publicznym i że nie szanują pracy innych.

Dzisiaj, byłam na rekolekcjach, w moim parafialnym Kościele. Podkreślam, że jestem osobą wierzącą i dużą wagę przywiązje do wiary, modiltwy, chodzenia na msze itd. Właśnie dzisiaj byłam świadkiem, jak młodzi ludzie nie szanują wiary. Znaczy, nawet już nie chodzi o wiarę, bo to cy oni wierzą, czy nie, to już ich sprawa, ale nie mają za grosz szacunku. Uwierzcie, przez całą msze poznałam cały życiorys jednej z nich. Z kim to ona nie pisze i w ogóle. Myślałam, że mnie szlak jasny trafi. Jak można się tak zachowywać? Nie wiem...
Ogólnie uwarzam, że trzeba się umieć zachować w każdej sytuacji, ale jak widać nie wszyscy podzielają moje zdanie...
Na dziś już kończę i jeszcze raz przepraszam :*

Trzymajcie się miśki :*

/Olsoneq