Matka jutro idzie do pracy wiec dzisiaj wykorzystaliśmy dzień na maxa.
Pobudka 6.30 troszke zabawy z tatą, posprzątaliśmy, szybkie śniadanko i nóżkami spacerkiem 5 km nad morze. Oczywiście nie mogło zabraknąc chwili na małe zakupy, a potem od razu na plaże. Kapiś był zachwycony piaskiem (który oczywiście trafiał do buzi) i taką ilością wody, że szok. :D Później spacerkiem z powrotem na szybki obiadek u taty w barze i na urodzinki cioci. :) I tak oto tym sposobem cały dzień zleciał w mgnieniu oka. ;)Od kiedy czasem ide do Krzysia do baru mu pomóc na cał dnie Kacper nie chce spac w łóżeczku tylko z nami w łóżku. A jak tylko Go przełoże to od razu płacz... Nie mam nawet jak iśc sie w spokoju umyc bo sie budzi z płaczem... Wiec tak dzisiaj konsekwentnie po kąpieli położyłam go do łóżeczka i tak długo siedział i marudził aż padł... wiec brawo dla mnie, że po mimu marudzenia i "płakania" przez 40min nie ululałam go w łóżku u Siebie. Wiec teraz mam czas aby sie ogarnąc z paznokciami. :D
Miłego wieczoru. :))
26 PAŹDZIERNIKA 2016
6 LIPCA 2016
20 CZERWCA 2016
19 CZERWCA 2016
18 CZERWCA 2016
17 CZERWCA 2016
13 CZERWCA 2016
10 CZERWCA 2016
Wszystkie wpisy