Może nie jest to najbardziej świąteczne zdjęcie, ale niewiele ich mamy.
Za to czasu spędziliśmy razem sporo. Tak, zdecydowanie były to wspólne i rodzinne święta, które przeszły moje oczekiwania.
Dawno nie czułam takiej swobody i spokoju, zwłaszcza po dość pracowitym okresie.
Jedynie trochę więcej mogłam wyjść do znajomych, ale i to się nadrobi ;)
Pojeżdzone autkiem, znowu czuję się lepiej za kierownicą, ale nauczona doświadczeniem wiem, że przestanę jeździć i minie :P
I możliwe, że tak będzie już zawsze.
Trzeba zrobić solidne postanowienia noworoczne, bo nie wszystkie cele na ten rok zdążę zrealizować.
Będzie pracowicie, ale nie mogę doczekać się przyszłego roku.
Zapowiada się trochę zmian :)