Druga połowa roku i znowu kolejne problemy i to z każdej strony Jak nie z pracą, to rodzinne, jak nie na uczelni, to zdrowotne i tak w kółko.. Doszłam już do momentu gdzie nawet moja pasja przestała mnie cieszyć i sprawiać mi przyjemność. Na szczęście w tym całym gównie nie zostałam sama, bo znalazło się naprawdę kilka osób, których wsparcie okazało się bezcenne. Z perspektywy czasu widzę na kogo warto liczyć, a kogo sobie odpuścić, bo zwyczajnie nie zasługuje nawet na słowo "cześć", a na coś więcej to już wogóle! W tym wszystkim żałuje tylko tego, że NIE potrafię być JE**NĄ egoistką! bo zdecydowanie powinnam nią zostać . Patrzeć i martwić się o swoją dupę, a nie patrzeć i słuchać innych osób, bo porady są dobre jak są cenne. Powolutku wracam na swój tor, bo ubyło mi trochę kg i radości z życia !