SA lekarze a lekarze. Byliśmy w niedziele na izbie przyjec bo oliwka zaczela sie dusic. Lekarz ja osluchal i z pretensjami ze przyjechalismy ze zdrowym dzieckiem. Nosek zatkany, harczy jej w pluckach, goraczka 38 stopni ale on nic nie widzi nawet nie raczyl ja zbadac tylko puknal 3 razy na szybko stetoskopem. Widocznie mu kawa stygla.. Od razu wiedziałam ze jest niekompetentny. Dlatego tez wczoraj powtorzylismy wizytę u naszej pediatry. Tylko posluchala jak oddycha i wiedziala ze wcale taka zdrowa nie jest. Zapalenie oskrzeli i antybiotyk oraz multum innych leków.. Spac niuni ciezko, nie moze oddychac przez nosek a w buzi musi miec swojego mosia. No tak wiec juz któras noc z kolei zarwana. Biegamy do 1 czasami do 2. W dzień tez nie spimy =D takze póki chorobsko nie mnie nie mamy co Czekac na lepsze zmiany. W dodatku i mnie zaczyna boleć gardło.