zastanówcie się teraz proszę w myślach...
czy potaficie zdefiniować słowo szczęście?
co wam daje szczęście? czym jest dla was szczęście? jak często go zaznajecie?
ja szczerze mówiąc nie miałam jakihś trudności aby odpowiedzieć na te pytania..
ale, myślę, że każdy z nas choć raz w życiu powinien się nad tym zastanowić!
więc odpowiadając na tamte pytania, które zadalam na początku wpisu stworzyliście swoją własną definicję szczęścia..:)
Możemy powiedzieć, że naszym szczęściem jest rodzina, przyjaciele, druga połowka, znajomi, ale zastanówmy się nad tym głębiem... przypomnijcie sobie sytuacje, które sprawiły, że byliście szczęśliwi..
bo nie oszukujmy się "szczeście" to tylko chwila, oczywiscie dla jednych szczęściem może być to, że nie wiem dostał psa na przykład, a dla drugich to, że zobaczył rodziców..:)
mówię każdy ma swoją definicję szczęscia, ale określmy ją głębiej..
dla mnie szczęście to stan zadowolenia, co mi przynosi szczęście? jestem tą osobą, której szczęście może przynieść właściwie wszystko, naprawdę, nauczyłam się doceniać ludzi..
dlatego szczęściem jest każda chwila spędzona z rodzicami, przyjaciólmi, każde miłe słowo od bliskich mi osob, kazde poznanie nowej twarzy, każde wyjście z kimś bliskim, każdy uśmiech przyjaciela... niby wszystko może mnie uszczęśliwić, ale ja nie jestem szczęśliwa...
dlaczego? odpowiedź jest prosta, szczęscie z mojej dwfinicji stało się dla mnie codziennością, stało się monotonne, może dlatego go nie dostrzegam...
ale to nie o tym chcę Wam dziś powiedzieć..
po prostu chciałabym, żeby było jak najmniej takich osob jak ja, naprawdę.:)
dlatego spróbujcie być szczęśliwi i urozmaicajcie sobie życie, nie tak jak ja...