Marzycielka
Wieża
Wpatruje się
W błękit nieba
I nawet oceanem słów
Nie opowiesz
o jej marzeniach
Marzenia
Ach te marzenia
Są wielkie i niespełnione
Lecz może kiedyś
Stanie się cud
I jak łabędź odleci gdzieś
Daleko
Do piękniejszego świata
Słońce zaświeci
Jak zawsze z rana
Ona zaś
W różę się zamieni
I żyć będzie
Dopóki nie zerwie jej ktoś
Gdy ją zerwie
Wyfrunie mu z rąk
Jak skowronek
Dalszego losu
Nie pozna już nikt
Bo
Na zawsze
Zaśnie
Mój krótki wiersz o marzeniach...
Każdy marzy
Tylko każdy inaczej
O mnie mówią "idiotka"
Śmieją się z moich marzeń...
Teraz wiem, mam nauczkę
Nie wyjawia się swoich pragnień
Bo nie dość, że się nie spełnią
To zostaną wyśmiane...