to tak zacznijmy od tego że nie wyrażam zgody
na wysyłania tego zdjęcia na telefony komórkowe...
bo zawartość tego zdjęcia jest za cenna żeby je
tak rozpowszechniać
no na zdjątku moje kochaniutka najmłodsza siostrzyczka
Psyjaciółecka taka maleńka kochana dzidziaaaa
znowu udało mi się Cię w konia zrobić...
nie wiem czemu robienie Cię w balona mnie tak rajcuje ale cóż
i tak się kochamy nie ???
Dziękuje za Krapkowice
tylko my wiemy że były naprwdę i jak tam było...
bo wiem że tak naprawdę prócz nas dwóch nikt w nie po dziś dzień nie wierzy
ale mam to w **** ważne że my wiemy jak było,jak nogi bolały... jakie głodne byłyśmy i jeszcze na koniec padać zaczęło...
Masakra ale widzisz - razem przetrwałyśmy...
Razem zawsze przetrwamy...
Dziękuje za to że jesteś moja mała Kc <33