Zamek

Zamek...Gdzie to było?!

Nie wiem...Gdzieś tam:)

Ostatnio zapomniałam

powiedzieć że mam krótkie

włoski .xD :D

Dobrze że się szkoła

zaczęła bo bym

umarła w domu:(

Ej w ogóle...Pedałka

ze mnie:(

Jeść mi się nie chce,

uśmiechać też nie...

Cały czas gadam o pewnej osobie...

No a jak już się śmieję to

takiej głupawki dostaję że szok...

Chodzić po szkole ipiszczeć

w klasach...Akurat pani była

w klasie i Anie zobaczyła jak kwiczy...

Ale nie okrzyczała .xD

Albo siadac do stolików

żeby młodsi sobie poszli .xD

Pogotowie koło

mnie właśnie jechało :O

Co się mogło i komu stać?!:O

Jeruna...Co za babsko(o sobie gadam)...

Myszka zepsuta dalej...

Spoko, no nie?!

Nie ma kto jechać

i kupić...A sama

bez kole.żanki

(ewentualnie kolegi)

nie pojadę...

Kurde...Zbieramy z Mr.Juziem

ekipe żeby jechać do Miami :D

Dobra kończę:)Pa

PS.U mnie źle