Przyjelam chrzest , komunie i bierzmowanie całkowicie świadomie. To oznacza że przyjelam wiare katolicka i powinnam o tym pamietac. I jest mi zupelnie głupio , że w kosciele bywałam jak musiałam. Przeciez tam było tak nudno, zimno i bez sensu..
Bez sensu ? ostatnio zmienilam troszke zdanie.
Pewna osoba uświadomila mi , że wiara daje wiele , wiara pozwala zrzucic pewien ciezar , powierzenie swojej wiary swoich trosk komus kto Cie nigdy nie wysmiejje , nie wyda , nie odwroci sie.. czy to nie wspaniale ?
Zrozumialam wiele , długo mi to zajelo , długo odrzucalam wiare mimo że mialam sie za katoliczke. I kiedy cos do mnie dotarlo ? Kiedy poszlam prosic o chrzest dla Olka. Było mi głupio. W kosciele bywala jak musiala , a przyszla posic o chrzest. Nie umiem tego wyjasnic , nie oznacza to tez ze bede teraz walic glowa w pierwszej lawce w kosciele , nie , ale pragne poznac moja wiare troche głebiej.
http://www.stacja7.pl/article/5783/List+od+Boga+do+ka%C5%BCdej+kobiety+%28pos%C5%82uchaj%29
Posłuchajcie :-)))