czasami mam chęć się zatrzymać.
powiedzieć że chyba wystarczy.
ze to co jest teraz wystarcza mi w 100 %.
ale później obracam się.
i stwierdzam że to wciąż za mało.
każdy mnie pyta co dalej.
a ja wiem po wszystkich doświadczeniach.
że lepiej dużo nie planować.
że los jest taki że lubi mi ucierać nosa.
więc nie planuje nic.
chociaż wiele rzeczy układam w jedną całość.
mam plan.
ale mały i do zrealizowania.
nie pozwolę sobie wchodzić na głowę.
i mieszać.
wracam do wspomnień.
do miłych wspomnień.
zamykam oczy.
i wracam do tych dni.
dobranoc.