późno już.
sen podchodzi do drzwi na palcach jak kot.
jaki był ten dzień ?
co darował ?
co wziął ?
to był dobry dzień.
bardzo zakręcony.
ale dobrze zaplanowany.
dawno nie spałam do jedenastej.
na śniadanie zjadłam truskawki.
i wypiłam gorącą kawę z mlekiem.
pojechałam na siłownię.
zrobiłam to co miałam zrobić.
później praca.
wróciłam późno do domu.
ogólnie to jakoś spać nie mogę.
chociaż jutro o 9.10 kolejna praca.
w kwiaciarni.
uwielbiam tam pracować i pachnieć kwiatami.
chociaż te walentynki będą samotne.
ale nie przejmuję się.
wczoraj ? spotkanie po latach.
z Kamilem i Pawłem.
szalony wieczór.
i chce takich więcej.
miło było wspominać czasy ekonomika.
hahah aż mi się buzia uśmiecha jak o was pomyślę ;*
i dziękuje za komplementy na temat moich włosów.
a walentynki spędzę z miłością mojego życia.
z Gelą pijąc słodkie drinki.
mmmm.
dobranoc.