"Powoli skądś, napływa wstyd...
Ah, jaki to był celny strzał. Tych kilka słów, tak prosto w twarz.
Jak to się mogło znów stać? W pustym pokoju tkwisz sam, zupełnie sam.
Znów wszystko poszło nie tak."
Chcę byście zrozumiały, że ostatnie dni były dla mnie ciężkie.
Ale to nie jest żadne usprawiedliwienie. Wiem, nie powinnam była tak postępować.
Na to, co zrobiłam, nie można znaleźć jakichkolwiek słów wytłumaczenia.
Uhh, nawet nie wiecie, jak trudno jest mi o tym pisać.
Przepraszam.
I pamietajcie, że niezależnie od tego co powiem, to bardzo, bardzo, bardzo mocno Was kocham.
Nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła, Olu.
Zawsze byłaś przy mnie, kiedy było mi trudno.
Tak samo jak Olechowa.
Gdyby Was zabrakło w styczniu, to chyba bym umarła.
Podcieła sobie żyły, albo zrobiła jakieś inne głupstwo.
Na powyższym zdjęciu wyszłam jak przygłup, czyli prawidłowo.
Taaa, jak przygłup...
~Magda.